O planach budowy w Oleśnie nowoczesnej elektrociepłowni mówiło się od roku.
Mieszkańcy Olesna mieliby tańsze ciepło, nowe miejsca pracy, a nasi stolarze mogliby sprzedawać tam odpady drzewne.
Według wstępnych planów w Oleśnie elektrociepłownia miała stanąć w miejscu zlikwidowanej kotłowni szpitalnej przy ul. Klonowej. Okazało się jednak, że jest to niemożliwe.
- Są trzy ważne przeszkody: likwidacja szpitalnej kotłowni, lądowisko dla helikopterów oraz brak drogi dojazdowej - wylicza starosta oleski Jan Kus.
Jest jeszcze jeden ważny problem: pieniądze. Według wstępnych planów elektrociepłownię miałyby zbudować wspólnie: gmina, powiat i prywatne firmy. Kto jednak miałby ponosić największy ciężar inwestycji? Nie wiadomo.
- Nierealne jest, żeby prywatna firma sama wyłożyła 15 milionów zł, bez pomocy samorządów nie ma szans - mówi Aleksander Pyka, oleski przedsiębiorca, jeden z pomysłodawców budowy elektrociepłowni.
Czy jest jeszcze szansa na budowę w Oleśnie elektrociepłowni? Czytaj w czwartek w tygodniku "NTO Olesno-Kluczbork", bezpłatnym dodatku do papierowego wydania "Nowej Trybuny Opolskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?