To chyba najrozsądniejsza decyzja, jaką mogła podjąć pani burmistrz. Zwłaszcza że nie miała żadnych konkretnych argumentów, a przesłanki finansowe chyba były za słabe - cieszy się Andrzej, tato pierwszoklasisty ze szkoły podstawowej nr 5, która, zgodnie z gminnym planem, miała zostać zlikwidowana.
Miała, ale nie będzie, gdyż wczoraj po spotkaniu z nauczycielami nyskich szkół gmina wycofała się z planów reorganizacji miejskiej sieci szkół.
A miało być tak: po likwidacji SP 5 uczniowie i nauczyciele mieli przejść do wolnych pomieszczeń gimnazjum nr 2 przy ul. Prusa. Rok później gimnazjaliści przenieśliby się do pobliskiej SP 10, a tamtejsi uczniowie dołączyliby do dzieciaków z SP 5.
- O ile jeszcze "piątkę" dało się przekonać do tego pomysłu, to ze strony gimnazjum i SP 10 zgłaszany był zdecydowany protest. A trudno, byśmy cokolwiek robili na siłę - tłumaczy Artur Pieczarka, rzecznik nyskiej gminy.
Rodzice są wdzięczni, że burmistrz wzięła pod uwagę ich opinie. Stąd też obiecują odstąpić od planowanego na środę marszu protestacyjnego. Wycofanie się władz miasta z proponowanych zmian nie oznacza jednak, że wszystkie szkoły w gminie pozostaną w dawnym kształcie.
Z mapy zniknie na pewno Zespół Szkolno- Przedszkolny w Złotogłowicach. Uchwałę o zamiarze likwidacji tej placówki radni już podjęli. Zmiany czeka również oświata w Białej Nyskiej, gdzie dotychczasowa szkoła i przedszkole od nowego roku działać będą pod jednym szyldem, ale w oddzielnych budynkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
