Nie będzie na razie zjazdu z autostrady w Lewinie Brzeskim

fot. Tomasz Dragan
Leszek Pakuła: - Zjazd z autostrady byłby szansą dla rozwoju gospodarczego Lewina i Niemodlina.
Leszek Pakuła: - Zjazd z autostrady byłby szansą dla rozwoju gospodarczego Lewina i Niemodlina. fot. Tomasz Dragan
Po dwóch latach starań o zjazd z A4 w podlewińskich Magnuszowicach zapał gminy ostudzili sami drogowcy. Urzędnicy zresztą od początku byli przeciwni uruchomieniu nowych dojazdów do autostrady, prowadzących w kierunku Lewina Brzeskiego i Niemodlina. Teraz mają nowe argumenty.

Do sprawy będzie można wrócić dopiero po wyłonieniu administratora zajmującego się pobieraniem opłat za przejazd autostradą - wyjaśnia Michał Wandrasz, rzecznik opolskiego oddziału Generalnej dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Przy okazji wcześniej muszą również zostać rozwiązane sprawy z budową nowych stacji benzynowych, parkingów, itp. Na razie nie ma co mówić o jakimkolwiek zjeździe w rejonie Lewina.

Lewinanie nie kryją zaskoczenia. Tym bardziej, że w okolicach Magnuszowic są warunki do zrobienia zjazdu.

- Skoro sprawa jest zawieszona to pozostaje nam tylko cierpliwie czekać - komentuje Leszek Pakuła, wiceburmistrz Lewina Brzeskiego. - Na pewno nie zrezygnujemy z naszych planów. W każdym cywilizowanym kraju co kilkanaście kilometrów jest zjazd z autostrady. Szkoda, że nie u nas.

Na odcinku od węzła w podbrzeskim Przylesiu aż do zjazdu pod Opolem (30 km) nie ma żadnej innej drogi dojazdowej do A4.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska