Nie będzie nowego stadionu żużlowego w Opolu

Artur  Janowski
Artur Janowski
Żużlowcy mają nadal jeździć na torze przy ulicy Wschodniej. Stadion ma być jednak przebudowany i być może za kilka lat pojawią się na nim m.in. ekrany dźwiękochłonne.
Żużlowcy mają nadal jeździć na torze przy ulicy Wschodniej. Stadion ma być jednak przebudowany i być może za kilka lat pojawią się na nim m.in. ekrany dźwiękochłonne. Archiwum/Oliwer Kubus
O budowie stadionu marzył prezydent Opola, a także grupa działaczy żużlowych, ale po cichu miasto się z inwestycji wycofało. Wraca koncepcja przebudowy starego obiektu na ulicy Wschodniej.

Pomysł budowy nowego obiektu pojawił się na początku ubiegłego roku, gdy prezydent nieoczekiwanie zaproponował radnym sfinansowanie koncepcji stadionu żużlowego w rejonie ulicy Przeskok na Malinie.

Na ten cel mieliśmy wydać około 60 tysięcy złotych. Jak tłumaczył wówczas prezydent Ryszard Zembaczyński, remontować obecnego stadionu żużlowego nie ma sensu, głównie dlatego, że koliduje z planami poszerzenia ulicy Wschodniej.

Inicjatywie przyklasnęli żużlowi działacze Kolejarza Opole. Bez protestów zgodzili się nawet na to, aby z budżetu miasta zniknął milion złotych, przeznaczony na modernizację starego obiektu.

Część z nich uwierzyła, że urząd miasta na poważnie myśli o budowie nowego, kameralnego stadionu, który pomieściłbym maksymalnie 10 tysięcy osób.

Tymczasem ratusz nigdy nie zlecił nawet wykonania koncepcji stadionu. Pieniędzy na jej realizację nie ma także w budżecie na 2014 rok. Miasto nie planuje już bowiem budowy nowego stadionu.

- Zasadniczym problemem okazała się własność terenu, na którym miał powstać stadion - wyjaśnia Alina Pawlicka-Mamczura, rzecznik prezydenta. - Okazało się, że zdecydowaną większość stanowiły prywatne działki wymagające wykupu, na który nie mieliśmy pieniędzy. Poza tym zlecenie koncepcji bez pewności, że uda się nam te działki wykupić, nie miało sensu.

- Pomysł od początku wydawał się utopijny i całe szczęście, że miasto nie zamówiło koncepcji - komentuje Lucjusz Bilik, radny SLD.

Zamiast tego ratusz wraca do pomysłu modernizacji stadionu Kolejarza, ale zakładającej jego "przesunięcie" na działki (sąsiadującej ze obiektem) spółki Tabor Szynowy.

- Liczymy na to, że w zamian za zaległości podatkowe, uda się nam pozyskać grunt, co umożliwiałoby przebudowę stadionu i odsunięcie go od ul. Wschodniej - tłumaczy Krzysztof Kawałko, zastępca prezydenta Opola.

Grzegorz Sawicki, nowy wiceprezes Kolejarza uważa, że pomysł jest sensowny.

- Biorąc pod uwagę ograniczone możliwości finansowe Opola, to tylko taka inwestycja, dużo tańsza od budowy nowego obiektu, ma szansę na realizację - ocenia Sawicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska