Zawiadomienie w tej sprawie złożył poseł Patryk Jaki z Solidarnej Polski. Zdaniem Jakiego, do wyrządzenia szkody doszło poprzez zorganizowanie przez Bogusława Dawidowa, dyrektora filharmonii, a następnie odbycie tournee artystycznego po Stanach Zjednoczonych, które okazało się deficytowe.
Koszty wyjazdu przerosły przychody o 1 656 416,27 zł, co w konsekwencji spowodowało utratę płynności finansowej Filharmonii Opolskiej i konieczność zaciągnięcia kredytu w wysokości 1 800 000 zł.
- Zaciągnięcie kredytu leżało w kompetencjach dyrektora filharmonii - wyjaśnia Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
- Poza tym, żadna szkoda z tego tytułu nie wystąpiła. Może ona wystąpić tylko w przypadku niespłacenia kredytu zabezpieczonego hipoteką na budynku filharmonii.
Prokuratura stoi też na stanowisku, że Filharmonia Opolska, jako instytucja kulturalna, nie prowadzi działalności gospodarczej w rozumieniu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, jako taka nie dąży do osiągnięcia zysku.
- Filharmonia prowadzi działalność kulturalną, która jest z założenia, z nielicznymi tylko wyjątkami, działalnością deficytową - dodaje prokurator Sieradzka. - Instytucje, których statutowym celem jest m. in. upowszechnianie kultury wśród jak najszerszej rzeczy odbiorców, nie kalkulują ceny biletu na poziomie kosztu wytworzenia "usługi", lecz na poziomie niższym, co przyczynia się do powstania swoistej "luki finansowej", którą próbuje się zrównoważać na przykład poprzez pozyskiwanie sponsorów.
Decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa nie jest prawomocna. Składający zawiadomienie może wnieść zażalenie do sądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
