Nie będzie układów

Andrzej Szatan
W sobotę opolska jedenastka gra na wyjeździe z Zagłębiem, które trenuje były jej szkoleniowiec, Franciszek Krótki.

Sosnowiczanie spisują się w tym sezonie zdecydowanie lepiej niż w poprzednich rozgrywkach, kiedy to uniknęli spadku dopiero w ostatniej kolejce. Wygrali wówczas u siebie właśnie z Odrą Opole, którą prowadził wówczas Marcin Bochynek. Opolscy kibice mówią o długu wdzięczności sobotniego rywala w stosunku do Odry. Teraz ona jest w trudnej sytuacji i zamyka II-ligową tabelę.
- Mnie żadne układy nie interesują i nie chciałbym się nawet na ten temat wypowiadać - ucina wszelkie spekulacje Marian Kurowski, trener Odry. - Niech o wyniku rozstrzygnie boisko.

Zagłębie po siedemnastu kolejkach zajmuje w tabeli wysokie, 7. miejsce z dorobkiem 24 pkt (przy 15 pkt Odry). Opolski szkoleniowiec ma bardzo dobrą opinię o drużynie z Sosnowca.
- Oglądałem ją podczas niedawnego meczu z Lechem w Poznaniu - wyznaje Kurowski. - Zagłębie prezentowało się naprawdę korzystnie. To dobrze zorganizowana drużyna, z bardzo dobrą drugą linią, w której prym wiodą Kulawik i Baczyński. W ataku jest niezwykle szybki i skuteczny Józefowicz. Niemal całą drugą połowę Zagłębie grało w osłabieniu, ale na boisku nie było tego wcale widać. To naprawdę groźny rywal.

W sobotę trener Kurowski będzie mógł skorzystać z usług większości zawodników. Po przymusowej pauzie za żółte kartki do składu wracają pomocnicy Tomasz Copik oraz Krystian Golec. Zabraknie natomiast w tej formacji Zbigniewa Czajkowskiego, który przeszedł do poznańskiego Lecha.
- Trudno mi powiedzieć dziś, jak odejście tego zawodnika wpłynie na drużynę, bo nastąpiło bardzo szybko - analizuje szkoleniowiec Odry. - Czas pokaże. Obecnie jedynym zawodnikiem, który może prowadzić grę, jest Marek Tracz i nie mam innego wyjścia jak tylko postawić na niego. Pozostali są w tej roli słabsi.
Największy problem jest z obsadą bramki. Nadal pełni dyspozycji po długiej przerwie spowodowanej kontuzją nie odzyskał Rafał Kopaniecki. Młody Marcin Feć w ostatnim spotkaniu z Jagiellonią puścił "głupią" bramkę, która odebrała Odrze zwycięstwo.
- Skomplikowała się sytuacja z Kitowiczem, który w ogóle nie trenuje - wyjaśnia Kurowski. - Formę Kopanieckiego oceniam na siedemdziesiąt procent, a to trochę jeszcze za mało. Wszystko więc wskazuje na to, iż ponownie w podstawowym składzie wyjdzie Feć.

Odra w tej rundzie w ośmiu meczach wyjazdowych zdobyła tylko 6 pkt (zwycięstwa z Włókniarzem i Świtem). Czy w sobotę poprawi ten dorobek?
- W naszej sytuacji każda zdobycz punktowa będzie cieszyła - mówi trener opolan. - Najgorsze byłoby to, abyśmy przegrali mecz jeszcze przed wyjściem z szatni. Zawodnicy obiecują walkę o jak najkorzystniejszy wynik. Poczyniłem w Poznaniu pewne obserwacje i będę je chciał wykorzystać tak, aby udało się nam "ukłuć" rywala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska