Ich siedzibą jest Poradnia Przedmałżeńska i Rodzinna Towarzystwa Rozwoju Rodziny przy ulicy Damrota 6. Pomysł utworzenia takich interdyscyplinarnych zespołów zrodził się podczas czerwcowej debaty pod hasłem "Dzieciństwo bez przemocy", zorganizowanej w ratuszu. Uczestnicy stwierdzili wówczas, że w Opolu brakuje współpracy między służbami, które mają bezpośredni kontakt z bitymi i maltretowanymi psychicznie dziećmi.
- Do tej pory wykorzystywaliśmy nasze prywatne kontakty. Brakowało jednak jednego miejsca, gdzie można będzie uzyskać pełną pomoc - mówi Małgorzata Dziwoki-Więcek z Ośrodka Interwencji Kryzysowej przy Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie, jedna z koorydynatorek debaty.
W interdyscyplinarnych grupach znajdą się lekarze, psychologowie, prawnicy, pedagodzy, kuratorzy, pracownicy socjalni. Będą oni służyli poradą i pomocą wszystkim dzieciom, które trafią nie tylko na Damrota, ale i na policję, do lekarzy pierwszego kontaktu, pedagogów szkolnych. - Planujemy stworzyć sprawny system informacyjny. Chodzi o to, żeby dziecko, które doświadcza przemocy, było kierowane przez te służby do naszego punktu albo do OIK - wyjaśnia Wacław Mitoraj z poradni. - Najczęściej bywa tak, że dzieci wstydzą się tego, że są ofiarami najbliższej rodziny. Starają się zataić fakt. Z drugiej strony nie mają z kim o tym porozmawiać. Zadaniem służb i środowisk, które stykają się z poszkodowanymi, jest zasugerowanie im pomocy i wskazanie miejsc, gdzie mogą ją uzyskać - dodaje. Zespoły będą miały swoją siedzibę w Poradni Przedmałżeńskiej i Rodzinnej. Pomysłodawcy chcieliby, żeby dyżurowały one dwa razy w miesiącu. Ich członkowie będą pracowali jako wolontariusze. Do końca roku będą znane wszystkie zasady funkcjonowania zespołów. Jutro inicjatorzy spotkają się, żeby ustalić szczegóły.
W dalszych planach Wacław Mitoraj umieszcza szkolenie pracowników różnych służb właśnie w zakresie pomocy ofiarom przemocy w rodzinie oraz utworzenie Regionalnego Centrum Wymiany Informacji. - Chcemy, żeby ten pomysł pączkował w innych miastach województwa. Poradnia ma zasięg regionalny. Okazuje się, że większość naszych klientów pochodzi spoza Opola, bo tam trudniej o profesjonalną pomoc - mówi Wacław Mitoraj.
Koordynatorzy kampanii "Dzieciństwo bez przemocy" w Opolu poszukują także firm, które zasponsorowałyby powierzchnie na billboardach. - W Warszawie zostało sporo plakatów z kampanii. Moglibyśmy je rozwiesić w mieście. Są one niezwykle wymowne. Spot z bitym przez dziecko miśkiem został nawet nagrodzony na jakimś festiwalu reklamowym - mówi Katarzyna Dera, koordynatorka kampanii w Opolu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?