Nie było korupcji. Burmistrz Barska niewinna

Archiwum
- Nie mam sobie nic do zarzucenia, nie przyjmowałam żadnych korzyści majątkowych - broniła się burmistrz Nysy.
- Nie mam sobie nic do zarzucenia, nie przyjmowałam żadnych korzyści majątkowych - broniła się burmistrz Nysy. Archiwum
Sąd w Nysie skrytykował organy ścigania i uniewinnił burmistrz Jolantę Barską oraz dwóch lokalnych biznesmenów. Cała trójka była oskarżona o korupcję.

Przypomnijmy.

Z materiałów zgromadzonych przez CBŚ wynikało, że biznesmen z Namysłowa wspólnie z pracownikiem jednego z koncernów naftowych mieli sponsorować imprezę sportową wskazaną przez burmistrz Nysy w zamian za pozytywne załatwienie korzystnej decyzji administracyjnej o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu.

Chodziło o 15 tys. złotych przekazane przez Zbigniewa P., przedsiębiorcę z Namysłowa, dla nyskiego AZS-u. Juniorzy z drużyny siatkarskiej wyjechali za nie na mistrzostwa Polski.

Sąd nie podzielił zarzutów stawianych przez Prokuraturę Okręgową w Gliwicach i uniewinnił wszystkich oskarżonych jednocześnie wytykając błędy i łamanie prawa, które w śledztwie popełniło Centralne Biuro Śledcze.

- Nie mam sobie nic do zarzucenia, nie przyjmowałam żadnych korzyści majątkowych - broniła się burmistrz Nysy.

Wyrok nyskiego sądu nie jest prawomocny, a prokuratura zamierza się odwołać.

Więcej w piątkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska