Nie chciała być blondynką, ale... Metamorfoza Haliny Kamrej z Namysłowa

fot. Paweł Stauffer
fot. Paweł Stauffer
Za naszą sprawą pani Halina po ponad dwudziestu latach, zmieniła swój wizerunek.

Pani Halina przez trzy lata zmagała się z ciężką chorobą kręgosłupa. Po operacji i rekonwalescencji postanowiła wrócić do radosnego życia, do pracy, zapomnieć o wcześniejszych przeżyciach. A metamorfoza przy naszym udziale miała pomóc w tym come backu.

- Lubię wyzwania. Pomyślałam więc o zmianie wizerunku, o ile to możliwe. Wyznaczyłam sobie nowe cele, które małymi kroczkami zmierzam realizować - napisała w zgłoszeniu do nto pani Halina.

Zaprosiliśmy ją. Przyjechała sympatyczna i zgrabna młoda kobieta (aż trudno uwierzyć, że jest już babcią!) o krótko obciętych włosach, które od lat samodzielnie farbowała na krzykliwe rudości.

Co można zrobić z krótkimi włosami, jeśli chce się zmienić całkowicie image? Trzeba zmienić kolor włosów. Tyle że w przypadku pani Haliny, nie było to takie łatwe. Bo Opolanka - jak mówi - niemal od zawsze farbowała swe włosy na rudo i nie wyobraża sobie siebie w innej barwie. Tymczasem naturalny typ urody pani Haliny: szaroniebieskie oczy oraz lekko złocista cera wskazywały na to, że byłoby jej bardzo dobrze we włosach o ciemniejszych odcieniach blondu.

Metamorfoza

Metamorfoza

Stroje:
Quiosque, Rynek 27 w Opolu

Makijaż i fryzura:
Salon Urody i Rehabilitacji "VIRGIN"
ul. Ogrodowa 1, Chmielowice

Jeśli chcesz zmienić swój wygląd i wziąć udział w sesji nto, prześlij nam swoje zdjęcie, parę słów o sobie (tel. kontaktowy) oraz klauzulę: wyrażam zgodę na publikację moich zdjęć w nto.
Zapraszamy do współpracy z nto salony fryzjerskie i sklepy odzieżowe. Adresy: [email protected] i "Nowa Trybuna Opolska - Metamorfoza"

- Blondynka? Nigdy! - protestowała Opolanka.

Trochę trwało, zanim pani Halina uległa uległa argumentom fryzjerki i stylistki z salonu Virgin w Chmielowicach: o typie urody blondynki, o tym, że przecież w tej chwili modna jest naturalność, a w naturze nie występują włosy w kolorze bordo, że właśnie pojawiło się przed nią nowe wyzwanie…

Tuż po metamorfozie pani Halina niepokoiła się: - Blada jestem, niezauważalna.
Kolejne zerknięcia w lustro: - Co na to powiedzą mąż i córka?

A potem była sesja fotograficzna. Oglądając wykonane podczas niej zdjęcia, Opolanka nabrała przekonania, że nowy styl jej służy.

Włosy obcięte w sposób bardziej agresywny też się spodobały: - Chyba dam się przekonać do mojego nowego wizerunku - mówiła.

Wieczorem zaś otrzymaliśmy telefon: - Jest super. Mężowi się podoba, córce też. Dziękuję! Warto było zaryzykować.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska