Nie dadzą się zamknąć

Kla
Większość pracowników Nysa-Motor zdecydowana jest rozpocząć strajk.

Na 938 osób zatrudnionych w zakładzie, 763 opowiedziały się za zaostrzeniem protestu. Do głosowania przystąpiło dokładnie 81 procent załogi, a sam fakt oddania głosu równoznaczny był z twierdzącą odpowiedzią na pytanie: "Czy wyrażasz zgodę na przeprowadzenie strajku?".

- Odsetek tych, którzy się wstrzymali - był naprawdę znikomy, a część pracowników, będących na urlopach lub chorobowym, do zakładu po prostu nie przyszła - tłumaczy Józef Pałys, przewodniczący związków zawodowych "Solidarność". - Ten wynik niech będzie sygnałem, jak wielką siłę stanowi blisko tysięczna załoga zakładu, która chce walczyć w obronie miejsc pracy i bytu naszych rodzin - komentował wyniki referendum Ryszard Krawczyk, sekretarz związkowej "Solidarności".
Z ustaleniem dalszych form protestu związkowcy chcieliby jednak zaczekać jeszcze do końca tygodnia. Taki termin dają bowiem warszawskiemu zarządowi firmy na podjęcie i przesłanie na piśmie jakiejkolwiek decyzji, dotyczącej przyszłości nyskiej spółki.
- Jeżeli do dziewiątego lutego odpowiedzi nie otrzymamy, w poniedziałek na wspólnym zebraniu zakładowych związków ustalimy, jakie kroki należy podjąć - wyjaśnia Władysław Nowak, przewodniczący zakładowych "Metalowców". - Nie chcemy bowiem działać pochopnie. Aby przejść do tej ostatecznej formy - strajku, trzeba wykorzystać najpierw wszystkie inne możliwości. Dopiero wtedy, gdy nic już nie pomoże, zaczniemy strajkować.
W najbliższych dniach planowane jest również spotkanie przedstawicieli związków zawodowych wszystkich zakładów w powiecie, borykających się z podobnymi problemami jak Nysa-Motor. Związkowcy liczą na poparcie ich akcji i współuczestnictwo w ewentualnym strajku lub manifestacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska