- Termin na wysłanie minął pod koniec lutego, a mojego zeznania jak nie było, tak nie ma - denerwuje się pan Roman spod Opola. - Nigdy nie rozliczam się ze skarbówką na ostatnią chwilę, dlatego w marcu zacząłem się zastanawiać, co jest grane. W KRUS-ie powiedzieli, że wysłali PIT i nie wiedzą, czemu nie dotarł. Zaoferowali wprawdzie, że dostanę duplikat, ale mam po niego do nich przyjechać. Kto to widział, żeby starszych ludzi tyle kilometrów ciągać?
Podobny problem ma pan Henryk.
- Liczę na to, że dostanę jakiś zwrot, ale żeby dostać pieniądze, musiałbym się rozliczyć - mówi rolnik. - Jak mam to zrobić, skoro do dzisiaj nie dostałem swojego PIT-u?
- Wszystkie PIT-y zostały przez nas wysłane jeszcze w lutym, czyli w terminie - zapewnia Jan Krzesiński z opolskiego oddziału Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. - Doręczyciel sygnalizował nam, że może być pewien poślizg, więc być może stąd wziął się problem. Sądziłem jednak, że najdalej na początku marca wszystkie dokumenty dotrą do adresatów.
Rozliczenia podatkowe są wysyłane listem zwykłym, więc nie sposób monitorować, co się z nimi dzieje.
Niewykluczone więc, że do niektórych adresatów PIT nie dotrze nigdy.
- Jeżeli tak się zdarzy, to proszę, aby zainteresowani poinformowali nas o tym - apeluje dyrektor opolskiego oddziału KRUS. - W takiej sytuacji wystawimy duplikat. Może on zostać ponownie wysłany za pośrednictwem doręczyciela, ale można go również odebrać w naszej siedzibie osobiście. Jeśli dostaniemy sygnały, że z dostarczaniem korespondencji od nas jest problem, będzie to podstawa do wyjaśnienia sytuacji z doręczycielem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
