Nie dostaną pieniędzy po Turbudzie

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Szukając sprawiedliwości, pokrzywdzeni pracownicy kursują między sądem a biurem komornika.
Szukając sprawiedliwości, pokrzywdzeni pracownicy kursują między sądem a biurem komornika. Jarosław Staśkiewicz
Komornik podzielił majątek po upadającej brzeskiej firmie, nie oglądając się na jej byłych pracowników. - Kto nam odda zaległe pensje? - pytają załamani ludzie.

Ludzie są rozżaleni, bo w biurze komornika dowiedzieli się, że spóźnili się ze swoimi żądaniami wypłaty.

- Usłyszeliśmy, że komornik ma już gotowy plan podziału majątku po Turbudzie. A my nie dostarczyliśmy w odpowiednim terminie wyroków - mówi Łukasz Jasiński, któremu firma nie wypłaciła należnych kilkunastu tysięcy złotych.

Ludzie mają pretensje m.in. do sądów. Pozwy złożyli jeszcze w brzeskim sądzie, ale minister sprawiedliwości 1 kwietnia zlikwidował wydział pracy w Brzegu i sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Opolu.

- A wyroki z klauzulami natychmiastowej wykonalności dostaliśmy dopiero na końcu czerwca - przypomina inny pracownik, Tadeusz Florków. - Dlaczego to wszystko trwało tak długo?

- Tę sprawę sąd w Opolu otrzymał 1 kwietnia razem z 200 innymi, które trafiły tu z wydziałów w Brzegu, Kluczborku i Strzelcach - tłumaczy Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego Sądu Okręgowego w Opolu. - Sędzia, która się nią zajęła, rozpatrywała ją jako jedną z pierwszych i wyrok zapadł stosunkowo szybko - trudno dopatrywać się tu zaniedbania ze strony sądu.

Prawnicy podkreślają, że ludzie mogli wcześniej zabezpieczyć swoje pieniądze.
- Razem z pozwem powinni złożyć wniosek o zabezpieczenie roszczeń i komornik po prostu musiałby uwzględnić ich w planie podziału majątku. I to w pierwszej kolejności - zaznacza Roman Romanowski z Izby Komorniczej we Wrocławiu. - Ale jeśli komornik nie miał żadnego dokumentu, np. wyroku z klauzulą wykonalności, to nie mógł - nawet jeśli wiedział o staraniach pracowników - brać pod uwagę roszczeń tych osób.

- Jeśli pracodawca zalega z wypłatami, to zachęcamy do korzystania z naszej pomocy na każdym etapie sprawy - mówi Wacław Bojnowski z Państwowej Inspekcji Pracy w Opolu. - Możemy nie tylko bezpłatnie doradzić, ale i pomóc napisać pismo procesowe.

Pracownicy nie tracą nadziei na odzyskanie pieniędzy. Komornik jest na urlopie, ale prezes Sądu Rejonowego w Brzegu Iwona Twardzik poinformowała nas, że do sądu wciąż nie wpłynął plan podziału majątku. I być może komornik będzie jeszcze miał możliwość uwzględnić roszczenia pracowników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska