Nie kradnij. Enter

Fot. Mirosław Dragon
- W domu mieszkańca Sowczyc znaleźliśmy 82 płyty z pirackimi filmami i programami - mówi Alina Grzebiela-Kochman.
- W domu mieszkańca Sowczyc znaleźliśmy 82 płyty z pirackimi filmami i programami - mówi Alina Grzebiela-Kochman. Fot. Mirosław Dragon
Policjanci ujawniają w powiecie oleskim coraz więcej przestępstw komputerowych. Jeśli w czyimś sprzęcie znajdą nielegalne oprogramowanie, delikwent odpowie za kradzież.

Niedawno zapadł wyrok w sprawie 18-latka z Praszki, któremu postawiono 19 zarzutów. Tyle nielegalnych programów "zainstalował na twardym dysku bez wiedzy i zgody właściciela", jak napisał sędzia w uzasadnieniu wyroku. Młodzieńca skazano na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, musiał też zapłacić 350 złotych grzywny. Sąd i tak był łaskawy, bo wartość nielegalnego oprogramowania oszacowano na 1244 złotych.
- Wzięto pod uwagę, że jest na utrzymaniu rodziców - mówi Tadeusz Mucha, komendant policji w Praszce. - Ale ten przykład pokazuje, że nikt nie może liczyć na pobłażanie.
W ubiegłym roku liczba takich przestępstw wzrosła kilkakrotnie w stosunku do 2003 r.

- Skala tych przestępstw w powiecie oleskim z pewnością jest o wiele większa, ponieważ programy komputerowe są drogie, co kusi wiele osób do ich nielegalnego kopiowania - mówi Alina Grzebiela-Kochman, oficer prasowy powiatowej komendy policji w Oleśnie.
Najtańszy zestaw komputerowy można kupić już za 1300 złotych. Koszt oprogramowania to co najmniej drugie tyle, a jeśli ktoś chce mieć dużo programów, zapłaci kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
System operacyjny kosztuje 350 złotych, pakiet biurowy z edytorem tekstu 400 złotych, gra komputerowa od 15 do 150 złotych. Za program do grafiki zapłacimy 1500 złotych, za program do cyfrowej obróbki zdjęć 4 tysiące złotych, a na program do projektowania trzeba wyciągnąć z portfela nawet 10 tysięcy złotych.
Każdy nielegalny program w komputerze to oddzielne przestępstwo. Jeśli ktoś ma na twardym dysku 20 programów, popełnia 20 przestępstw.

- To tak samo, jakby ktoś się włamał do 20 różnych sklepów, przecież to nie jest jedno przestępstwo - tłumaczy komendant Mucha. - W przypadku każdego pirackiego programu komputerowego poszkodowany jest inny producent.
W ubiegłym roku w powiecie oleskim policja skonfiskowała ponad tysiąc nielegalnych płyt CD: 690 z filmami, 200 z muzyką, 137 programów komputerowych. Straty producentów nielegalnie skopiowanych programów oszacowano na 150 tysięcy złotych. Poza tym policjanci skonfiskowali 11 twardych dysków i 2 nagrywarki.
- Ten sprzęt zostaje właścicielom odebrany, ponieważ został użyty do przestępstwa - tłumaczy Alina Grzebiela-Kochman.
Tylko w wyjątkowych przypadkach sędzia może pozwolić, żeby wyczyszczony twardy dysk zwrócono właścicielowi. Skonfiskowane płyty są niszczone.
Zarzuty o przestępstwa komputerowe stawiane są zarówno tym, którzy handlują pirackimi programami, jak i tym, którzy kopiują je tylko na własny użytek. - Ci, którzy nielegalnie kopiują programy dla siebie, mogą liczyć na łagodniejszy wyrok, ale nie na odpuszczenie. Przecież kradną własność producenta oprogramowania - mówi komendant Mucha.
Policja nie chce ujawnić, skąd wie o tym, że ktoś ma w domu pirackie oprogramowanie.
- Na pewno policjant nie przeszuka domu tylko na podstawie donosu sąsiada - zapewnia Alina Grzebiela-Kochman. - Korzystają z informacji operacyjnych, których nie wolno ujawnić.

Dwa tygodnie temu policja złapała kolejnego pirata komputerowego. 18-letni mieszkaniec Sowczyc miał w domu 82 nielegalnie skopiowane płyty z filmami i programami. Za przestępstwa komputerowe grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska