Nie ma dokąd uciec

Robert Lodziński
Robert Lodziński
Od kilku lat Józef Wenzel z Opola próbuje nakłonić miasto do uszczelnienia ścian swojego domu. Budynek stoi w odległości 12 metrów od obwodnicy.

Okna na piętrze domu przy ul. Gminnej 8 znajdują się na wysokości jezdni. - Hałas powodowany przez przejeżdżające samochody jest nieznośny - mówi Henryk Wenzel, właściciel domu. - Zimą można się przed nim bronić zamykając okna, ale latem trudno tak żyć. Trzeba przecież wietrzyć mieszkanie. Wówczas hałas jest naprawdę nieznośny. Najbardziej dokuczają ciężarówki jadące po nierównościach na jezdni - dodaje. Jeszcze w 2000 roku próbował on uzyskać od miasta pomoc finansową w uszczelnieniu murów jego domu. - Chciałem, aby wymieniono mi okna oraz obito budynek styropianem. Miasto natomiast zaoferowało jedynie wymianę dwóch okien, to jednak nie poprawi sytuacji w moim domu - skarży się pan Henryk.

Budynek przy ulicy Gminnej 8 zbudowano w 1970 roku. Cztery lata później w okolicy rozpoczęły się pierwsze prace. - 20 lat temu zostałem poinformowany, że mój budynek stoi na trasie drugiej nitki obwodnicy i w przyszłości zostanie wyburzony. Nie mogę więc z tego powodu przeprowadzać w nim żadnych remontów. Od 20 lat mój dom systematycznie niszczeje. Druga nitka obwodnicy może zostać zbudowana dopiero za kilkadziesiąt lat - mówi.
Gdyby dziś projektowano obwodnicę, architekci musieliby uwzględnić ekrany akustyczne, oddzielające zabudowania od jezdni. Przed ponad 20 laty nikt się jednak tym nie przejmował. Teraz konstrukcja pobocza uniemożliwia montaż zabezpieczeń akustycznych.

Według Stanisława Głębockiego, naczelnika wydziału inżynierii miejskiej, nie ma potrzeby uszczelniania ścian domu przy ulicy Gminnej 8. - Zmierzono tam natężenie hałasu. Okazało się, że w godzinach nocnych normy zostały przekroczone o kilka decybeli, ale tylko w dwóch pokojach. Dlatego zaproponowaliśmy wymianę dwóch okien - mówi naczelnik. - Pan Wenzel nie określił jednak na piśmie, czy odrzuca czy przyjmuje naszą propozycję - dodał.
Naczelnik poinformował również, że właściciel domu może także złożyć u prezydenta Opola wniosek o wykupienie jego terenu przez miasto. - Przed kilku laty zaproponowano panu Wenzlowi zamianę domu na mieszkanie w Opolu. Propozycja została odrzucona. Teraz może on również wnioskować do zarządu miasta o wykupienie jego mieszkania. Decyzję, po zapoznaniu się z całą sprawą, podejmie prezydent - mówi naczelnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska