Nie ma piachu, nie ma kary

Michał Wandrasz
Decyzja poprzedniego wojewody o ukaraniu firmy Ilbau-Kirchner za rabunkowe wydobycie piachu w Gogolinie została uchylona.

NIE POPEŁNIŁEM BŁĘDU
Mówi Józef Brawata, autor ekspertyzy geologicznej ustalającej wielkość zasobów złoża w Gogolinie:
- Nie wiem, w jakim dokładnie zakresie zakwestionowano moją ekspertyzę i czy w ogóle ją "zakwestionowano". Zazwyczaj ekspertów powołuje się do rozstrzygnięcia problemów, które z natury rzeczy trudno ocenić jednoznacznie, w sposób całkowicie obiektywny. Dlatego w trudniejszych sprawach wykonuje się po kilka ekspertyz równoległych. Nie widziałbym więc nic sensacyjnego w sporządzeniu drugiej ekspertyzy, instytucje i osoby zainteresowane mają do tego prawo. Obliczenia zasobów kruszywa wydobytych ze złoża "Gogolin" przez firmę Ilbau-Kirchner" można było wykonać również innymi metodami niż ta, którą ja uznałem za najwłaściwszą. Prawdopodobnie wynik byłby nieco inny, ale jestem pewien, że byłby to ten sam rząd wielkości. Pewien margines rozbieżności może istnieć też w ustaleniu wartości wydobytej kopaliny. Ja akurat za miarodajną przyjąłem najniższą z cen rynkowych, stosowanych wówczas przez trzech czołowych producentów kruszywa na Opolszczyźnie. W swoim opracowaniu określiłem dokładnie metody i sposób ustalenia wydobytych zasobów i ich wartość, wszystko jest zatem do sprawdzenia. Nieco dziwi mnie natomiast, że kwestionuje się ekspertyzę (o ile to prawda) prawie półtora roku po jej sporządzeniu. W wyrobisku poeksploatacyjnym prawdopodobnie poczyniono już duże zmiany. Miałem informacje, że prowadzono tam w międzyczasie roboty ziemne związane z rekultywacją. Jeżeli tak rzeczywiście było, to stan wyrobiska, przyjęty przeze mnie do obliczeń wydobytych zasobów, jest już nie do odtworzenia i kolejną ekspertyzę - aby była porównywalna - należałoby moim zdaniem oprzeć na tych samych pomiarach geodezyjnych, z których ja korzystałem.

O nieprawidłowościach podczas budowy autostrady A-4 wykrytych podczas kontroli Najwyższej Izby Kontroli pisaliśmy w tym roku kilkukrotnie. Z wyrobiska pod Gogolinem firma Ilbau-Kirchner wybierała piach bez koncesji. Otrzymała ją, kiedy... wyrobisko było już puste. Mało tego, wykonawca wydobył z niego więcej, niż można było, rujnując przy tym okolicę i sprowadzając na nią zagrożenie katastrofy.

Ustalenia NIK-u poparte były ekspertyzami wykonanymi przez biegłego geologa posiadającego wszelkie wymagane uprawnienia. Z ekspertyz tych wynikało, że w Gogolinie wydobyto bez koncesji blisko milion ton piachu.
Raport NIK-u trafił do wojewody, który w październiku ubiegłego roku nałożył na firmę Ilbau-Kirchner karę 5 milionów 352 tysięcy złotych. Prawo geologiczne i górnicze daje możliwość nałożenia kary w wysokości od dwukrotnej do dziesięciokrotnej wartości wydobytej nielegalnie kopaliny. Kara nałożona przez wojewodę była minimalną z możliwych, ale firma odwołała się od tej decyzji do ministra ochrony środowiska, który kazał w styczniu tego roku ponownie rozpatrzyć sprawę.

Po ponownym przeanalizowaniu przypadku nielegalnego wyrobiska wojewoda zdecydował, że poprzednia kara była rażąco niska i podniósł ją w kwietniu tego roku piętnastokrotnie - do 75 milionów złotych (dziesięciokrotność wartości wydobytego nielegalnie materiału). Decyzje ta zbiegły się z odejściem na emeryturę głównego geologa wojewódzkiego, który sprawuje nadzór nad wszystkimi kopalinami znajdującymi się na terenie województwa. Wcześniej wobec osoby zajmującej to stanowisko wszczęto postępowanie dyscyplinarne.
Ilbau-Kirchner odwołał się po raz kolejny do ministra środowiska, który 5 września uchylił decyzję o nałożeniu kary i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Była to jedna z ostatnich decyzji ministra ustępującego rządu.

Wczoraj w urzędzie wojewódzkim główny geolog wojewódzki spotkał się z wicewojewodą opolską Elżbietą Rutkowską, na którym zreferował jej obecną sytuację związaną z karą wobec Ilbau-Kirchner.
- W uchylonej decyzji minister kwestionuje wszystkie trzy składniki wymiarowania tej kary, czyli ilość wydobytej kopaliny, cenę jednej tony oraz wysokość kary - informuje Krzysztof Mikołajewicz, główny geolog wojewódzki. - Tym samym minister odrzucił uznaną przez nas ekspertyzę wykonaną na zlecenie NIK. W związku z tym, przystępując do kolejnego rozpatrywania tej sprawy, powołujemy nowego biegłego, który lada dzień otrzyma od nas zlecenie. Podczas dokonywania ekspertyzy oprze się on na materiałach archiwalnych i obmiarach geodezyjnych wykonywanych w tamtym okresie przed przedsiębiorstwo. Poprzedni biegły zrobił to na własną rękę, korzystając z geodetów. Firma Ilbau-Kirchner twierdzi, że wykorzystała około połowy kopaliny, a resztę pozostawiła na miejscu i obmiar geodezyjny wykonany przez tamtego biegłego był błędny. Ministerstwo uznało tę argumentację.
Z argumentacją tą nie zgadza się jednak opolska delegatura Najwyższej Izby Kontroli.
- Nie wiem, czy w tej chwili można jeszcze dokonać obiektywnej ekspertyzy, bo wyrobisko jest już zrekultywowane - mówi Jan Nawelski, szef opolskiej NIK. - Ekspertyza wykonana na nasze zlecenie przez biegłego z listy wojewody i posiadającego wszystkie konieczne kwalifikacje nie została oprotestowana ani przez urząd wojewódzki ani przez Biuro Budowy Autostrady i raczej trudno kwestionować jej ustalenia. Nasz biegły był wtedy na miejscu, dokonał pomiarów, zrobił zdjęcia i według nas dokonał precyzyjnych obliczeń. Robienie drugiej ekspertyzy post factum, po kilku latach, na podstawie dokumentów, świadczy o tym, że dano wiarę firmie Ilbau-Kirchner. A o tym, że podawali oni nieprawdę w swych dokumentach świadczy choćby sprawa wyrobiska w Prószkowie. W dokumentacji z nim związanej były liczne nierzetelności, co stwierdził sam urząd wojewódzki. Jestem zaskoczony decyzją ministra, aczkolwiek zawsze można dyskutować na temat wysokości kary, bo to sprawa uznaniowa.

Wojewoda na podstawie nowej ekspertyzy podejmie decyzję o wysokości kary. Nie można wykluczyć, że tym razem także będzie ona stanowiła dziesięciokrotną wartość wydobytej nielegalnie kopaliny. Zagadką pozostaje tylko, ile właściwie tego piasku pod Gogolinem wybrano.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska