Nie ma zgody na maszyny do gier w Nysie

(kla)
Nie można otworzyć salonu gier w Nysie. (fot. sxc)
Nie można otworzyć salonu gier w Nysie. (fot. sxc)
Blisko trzydzieści razy w ciągu kilku ostatnich lat radni sprzeciwiali się powstaniu w mieście salonów gier z tzw. automatami.

Negatywne decyzje wydawane były bez względu na lokalizację - nieważne, czy właściciele chcieli otwierać salony w centrum czy też na obrzeżach Nysy.

Zobacz: Prudnik. Czy w mieście będzie hazard?

W tym roku do urzedu miejskiego wpłynęły trzy takie wnioski. Największy boom na maszyny do gier był dwa lata temu. Wówczas o rozkręcenie takiego biznesu starało się aż czternaście firm - nie tylko z Nysy, ale również z Opola, Warszawy czy Bielska-Białej.

Zdaniem Marka Rudy z gminnego wydziału architektury i urbanistyki, przez który takie podania przechodzą, każdy następny właściciel automatów nie ma co liczyć na zielone światło od rajców.

Zobacz: Przy opolskiej filharmonii ma powstać salon gier

- W końcu hazard to choroba, nałóg jak każdy inny, który niszczy. Więc po co kusić los - mówi Ruda. - A przy tym gmina nie miałaby z tego żadnych profitów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska