Nie masz smyczy - będziesz płacić

Krzysztof Baranowski
W Opolu właściciele groźnych psów nie przestrzegający zasad ich wyprowadzania są karani - tak twierdzą stróże porządku.

W różnych miastach w Polsce organizowane są specjalne akcje. Od kilku dni policja w Gorzowie Wielkopolskim realizuje program "Obroża". Karze mandatami właścicieli psów, którzy wyprowadzają zwierzęta bez kagańców i smyczy. - My robimy to na bieżąco - zapewnia Jan Piotrowski, komendant Straży Miejskiej w Opolu. - Rocznie kilkadziesiąt osób płaci z tego powodu mandaty (najczęściej po 100 zł) lub staje przed kolegium do spraw wykroczeń. Kierujemy tam przeciętnie 8-9 wniosków.

Straż miejska robi to na podstawie przepisów kodeksu wykroczeń. Odkąd obowiązują, zakazują swobodnego wypuszczania psów. Obecnie reguluje to artykuł 77 kw.
Służby porządkowe zwracają szczególną uwagę na zwierzęta wymienione w rozporządzeniu MSWiA sprzed dwóch lat. Uznaje ono za groźne niektóre rasy psów, na przykład: rottweilery, pitbull-terriery, dobermany i owczarki kaukaskie. Nakazuje ich rejestrację. Strażnicy tego nie sprawdzają, pilnują tylko, by właściciele prowadzali je na smyczy i w kagańcach.
Jak nam powiedziano na posterunku SM na osiedlu ZWM, tam najczęściej mamy do czynienia z przypadkami swobodnego wypuszczania dużych psów. - Coraz więcej rasowych zwierząt włóczy się bezpańsko po parku w środku osiedla oraz na ulicach Pomorskiej, Kaliskiej, Wiejskiej, a nawet położonej bliżej centrum Luboszyckiej - mówią strażnicy. Równie często spotyka się je na wyspie Bolko i Zaodrzu.

Ich zdaniem w blokowiskach coraz częściej psy wypuszczane są rano i pozostawiane na dworze do czasu, aż właściciele wrócą z pracy. Straż zgłasza wówczas taki fakt schronisku dla bezdomnych zwierząt. Stara się też zidentyfikować właściciela. Niekiedy się to nawet udaje. - Najłatwiej wtedy, gdy zwierzę ma przy obroży blaszany krążek z numerem. Wydaje się go wszystkim, którzy zapłacą podatek od posiadania psa. Nie ma jednak obowiązku takiego oznakowania - mówi komendant Piotrowski. Dodaje, że SM zaproponuje, by w przyszłorocznej uchwale rady miasta dotyczącej porządku znalazł się taki nakaz.
Strażnicy mają też inny kłopot dotyczący psów uznanych za niebezpieczne. Nie można ukarać ich właścicieli za niezarejestrowanie zwierząt. Przepis dotyczy bowiem tylko rodowodowych. Wystarczy, że właściciel powie, iż jego pies pochodzi z miotu nie wpisanego do kynologicznych rejestrów.
Bezpańskie psy zabierane są z ulic miasta do schroniska dla bezdomnych zwierząt. Na podstawie umowy z miastem robią to jego pracownicy. - Od trzech miesięcy nie mieliśmy zgłoszenia dotyczącego bezpańskiego psa rasy uznanej za niebezpieczną lub zachowującego się agresywnie - mówi Barbara Krasowska, współzarządca schroniska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska