Jesteśmy jedyną wioską w gminie, która - choć leży przy ruchliwej drodze wojewódzkiej - wciąż nie może doprosić się chodnika - denerwuje się Jan Chromik, mieszkaniec Stobrawy i radny gminny. - Samochody pędzą przez środek wsi 100 kilometrów na godzinę, tak że nawet na poboczu nie można czuć się bezpiecznie.
Tymczasem, odkąd w zeszłym roku zlikwidowano w wiosce szkołę, sporo dzieci właśnie poboczem musi przejść na przystanek autobusowy.
- Odpukać, nie doszło tu jeszcze do tragedii, ale to kwestia czasu - mówi pan Jan. - Równie niebezpiecznie jest na skrzyżowaniu. Kilka lat temu wywalczyliśmy postawienie na nim lustra, ale ono nie rozwiązało problemu. Na dodatek od kilku dni jest potłuczone.
- W naszych planach do 2013 roku nie ma budowy chodnika w Stobrawie, bo nie ma na to pieniędzy - mówi Michał Wandrasz, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich. - Gdyby jednak gmina chciała, moglibyśmy ją współfinansować.
- Nam brakuje pieniędzy na swoje drogi, a co dopiero na dokładanie do cudzych! - denerwuje się Dionizy Duszyński, wójt Popielowa. - Znam problem w Stobrawie, ale na razie nie mam pieniędzy na ten chodnik. Od dawna interweniuję w tej sprawie w Zarządzie Dróg Wojewódzkich i ciągle bez efektu. Właśnie dzisiaj zaprosiłem ich przedstawiciela na najbliższe zebranie wiejskie do Stobrawy. Niech na miejscu się przekona, jaki to dla tych ludzi problem.
Wczoraj w ZDW zapewniono nas jedynie, że w ciągu najbliższych dni na skrzyżowaniu w Stobrawie stanie nowe lustro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?