Nie mógł stać na nogach, ale wsiadł za kółko. Zdecydował się „wyminąć” policjantów

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Archiwum
Prawie cztery promile alkoholu zmierzyli policjanci ze Strzelec Opolskich u kierowcy, który wcześniej nie zatrzymał się do kontroli. Jego samochód jechał tak niebezpiecznie, że przypadkowi świadkowie wezwali policję na interwencję.

Zdarzenie miało miejsce na ulicach Strzelec Opolskich w ubiegłym tygodniu, choć tamtejsza policja poinformowała o tym dopiero ostatnio. Przypadkowe osoby zauważyły samochód ewidentnie prowadzony przez nietrzeźwego kierowcę. Patrol pojechał w to miejsce i sami policjanci zobaczyli dziwny tor jazdy volkswagena passata.

- Policjanci zajechali drogę mężczyźnie, jednakże ten ominął radiowóz i zaczął uciekać – relacjonuje rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Opolskich. - Kierowca zignorował sygnały świetlne i dźwiękowe, żeby stanął do kontroli drogowej. Policjanci po chwili udaremnili mu dalszą ucieczkę. Wyciągnęli z pojazdu kierowcę, który nie potrafił o własnych siłach stać na nogach. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie.

36-letni mieszkaniec powiatu strzeleckiego wydmuchał na miejscu prawie 4 promile alkoholu. Dawka alkoholu powyżej 4 promili jest już właściwie uważana za śmiertelną, może też prowadzić do śpiączki. Żeby tyle wydmuchać, mężczyzna musiał wypić około litra wódki lub równowartość.

Kierowca passata po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za który grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Oprócz tego grozi mu do 5 lat więzienia za niezastosowanie się do sygnałów dźwiękowych i świetlnych policji.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska