Nie mów, że kandydujesz w wyborach samorządowych!

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Tomasz Garbowski i Tadeusz Jarmuziewicz już ogłosili, że będą walczyć o stanowisko prezydenta Opola. Złamali prawo, które uważają za absurdalne, choć mieli wiele lat na to, żeby je zmienić.
Tomasz Garbowski i Tadeusz Jarmuziewicz już ogłosili, że będą walczyć o stanowisko prezydenta Opola. Złamali prawo, które uważają za absurdalne, choć mieli wiele lat na to, żeby je zmienić. Sławomir Mielnik
Politycy, którzy już zapowiedzieli swój start w jesiennych wyborach, złamali tym prawo. Nie wolno też deklarować, że się kogoś popiera. Tak twierdzi Państwowa Komisja Wyborcza.

Swój udział w walce o fotel prezydenta Opola oficjalnie potwierdzili już m.in.: Tadeusz Jarmuziewicz (PO), Tomasz Garbowski (SLD), Arkadiusz Wiśniewski (Tak dla Opola).

Z kolei Wojciech Jagiełło (reprezentujący PO), Wiesław Fąfara (SLD) oraz Robert Węgrzyn (bezpartyjny) poinformowali, że będą się ubiegać o takie stanowisko w Kędzierzynie-Koźlu. Nazwiska kandydatów na burmistrzów, wójtów czy radnych znane są też w wielu innych gminach.

Sęk w tym, że zdaniem PKW wszystkie te osoby złamały obowiązujące prawo. Przewodniczący PKW w oficjalnym stanowisku twierdzi bowiem, że: "publiczne rozpowszechnianie informacji o zamiarze kandydowania w wyborach oraz o udzielenie poparcia osobie zamierzającej kandydować stanowi agitację wyborczą w rozumieniu art. 105 Kodeksu wyborczego".

Jednocześnie PKW informuje, że agitować można dopiero po oficjalnym rozpoczęciu kampanii wyborczej. A ta rusza dopiero w momencie wyznaczenia dokładnej daty wyborów (jest ona jeszcze nieznana). - Takie są przepisy i w konsekwencji nasze stanowisko. O ich ewentualną zmianę proszę pytać ustawodawcę (czyli Sejm RP - red.) - mówi nto Krzysztof Lorenz z PKW.

- To jakiś absurd - uważa jednak Robert Węgrzyn, który w Kędzierzynie-Koźlu już prowadzi swoją kampanię, m.in. wzywając do debaty urzędującego prezydenta Tomasza Wantułę. Tomasz Garbowski także nie czuje się osobą łamiącą prawo. - Ten przepis jest oderwany od rzeczywistości - mówi Garbowski. Jego zdaniem każdy rasowy polityk rozpoczyna kampanię wyborczą dzień po wyborach i trwa ona do kolejnych, z krótką przerwą na ciszę wyborczą. - Polityk nie może się uaktywniać tuż przed wyborami. Powinien ciężko pracować cały czas - podkreśla kandydat na prezydenta Opolu.

Tadeusz Jarmuziewicz, który podobnie jak Garbowski jest na razie posłem, uważa jednak, że nie można teraz zmieniać nieżyciowego prawa. - Grzebanie w ordynacji wyborczej tuż przed wyborami jest niebezpieczne - podkreśla.

Co ciekawe, Kodeks wyborczy nie mówi nic o karach dla polityków łamiących ordynację w tej sprawie. - Zwracaliśmy już na to uwagę ustawodawcy. Więcej nie możemy - kończy Krzysztof Lorenz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska