W maju ubiegłego roku 38-letnia mieszkanka osiedla ZWM rzuciła się z 10. piętra bloku przy ul. Skautów Opolskich. Kobieta zostawiła męża i czwórkę dzieci. Badając przyczyny samobójstwa, prokuratura stwierdziła, że było ono spowodowane psychicznym znęcaniem się Stanisława N. nad żoną i jej dziećmi. Jednym z najważniejszych dowodów w sprawie okazało się wypracowanie szkolne najstarszej córki, w którym opisała praktyki stosowane przez ojca.
Mężczyzna bardzo często zamykał rodzinę w domu, nie pozwalał matce widywać się z dziećmi. Stosował brutalny system kar. Za przewinienia dzieci musiały siedzieć w wannie wypełnionej zimną wodą. Wyjść z domu mogły po napisaniu oświadczenia, informującego o tym, że matka nie daje im jedzenia i nie troszczy się o nie. Gehenna całej rodziny trwała siedem lat. Kobieta nie wytrzymała tortur i popełniła samobójstwo.
Zatrzymany ojciec został poddany badaniom psychiatrycznym. Wczoraj, Roman Wawrzynek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu, poinformował, że prokurator wystąpi do sądu o umorzenie śledztwa.
- Podstawą jest tu opinia biegłych o całkowitej niepoczytalności Stanisława N. - mówi prokurator. - W związku z tym wystąpimy z wnioskiem o skierowanie go na leczenie psychiatryczne. Stanisława N. poddano bardzo szczegółowej, kilkutygodniowe obserwacji. Biegli określili rodzaj schorzenia, na które on cierpi. Ze względu na ochronę danych osobowych nie możemy szczegółowo informować o chorobie Stanisława N. - dodaje prokurator.
Stwierdził on również, że decyzja prokuratury może wywołać społeczny sprzeciw, jednak zgodnie z prawem nie można sądzić osoby, którą nie zdaje sobie sprawy z wagi swoich czynów.
Stanisław N. będzie leczony w szpitalu zamkniętym w Branicach. Przebywać tam będzie aż do wyleczenia. Jeżeli jego stan zdrowia poprawi się na tyle, by mógł normalnie funkcjonować, i tak nie stanie przed sądem. - Liczy się to, że w chwili popełniania przestępstwa on był osobą niepoczytalną - kończy prokurator.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?