Jako region nie chcieliśmy z państwowej kasy dużo. I martwi mnie, jak łatwo opolscy posłowie koalicji przyjęli tłumaczenia minister rozwoju regionalnego, że trzeba było nasze projekty skreślić z listy w ramach walki z politycznym lobbingiem. Nie po to was wybraliśmy, byście na każdym kroku potakiwali w centrali.
Waląca się tama, śmierdząca Turawa nie mają nic wspólnego z polityką. Wniosek o remont tamy nie wziął się z jakiegoś widzimisię lokalnego kacyka, lecz jest efektem naukowych ekspertyz. Trudno o bardziej bezstronną i apolityczną protekcję.
Postscriptum: Kilkakrotnie próbowaliśmy się skontaktować z wiceministrem infrastruktury, ale i posłem Tadeuszem Jarmuziewiczem, by poznać jego opinię w tej sprawie. Niestety, telefon pana posła pozostaje głuchy.
W związku z tym mamy pytanie: czy pan jako poseł jeszcze reprezentuje Opolszczyznę? Czy po prostu w natłoku obowiązków rządowych nie ma pan na to czasu. Ale wtedy nie ma chyba sensu utrzymywać tej fikcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?