Nie pozwólmy, by serduszko małej Laury z Opola przestało bić. Pomóc może każdy

Magdalena Żołądź
Magdalena Żołądź
Laurka ślicznie się rozwija, gaworzy, uśmiecha. Żyje dzięki pomocy wielu dobrych ludzi. Rodzicom spędza jednak sen z powiek termin zbliżającej się drugiej operacji.
Laurka ślicznie się rozwija, gaworzy, uśmiecha. Żyje dzięki pomocy wielu dobrych ludzi. Rodzicom spędza jednak sen z powiek termin zbliżającej się drugiej operacji. Archiwum prywatne
Laura poruszyła serca wielu Opolan jeszcze zanim przyszła na świat. Gdy jej mama była w ciąży, dowiedziała się, że córeczce grozi śmierć zaraz po narodzinach z powodu krytycznej wady serca.

Rozpaczliwe apele z prośbą o pomoc, nagłośnione przez media w wakacje sprawiły, że do października, kiedy Laura przyszła na świat, udało się uzbierać 240 tys. zł. Tyle właśnie kosztował I etap korekty wady serca w niemieckiej klinice w Munster. Pomogli także opolscy policjanci, koledzy z pracy taty Laury, którzy objechali Polskę na rowerach, zbierając pieniądze na operację dziewczynki.

Zamiast radości była rozpacz

Już w pierwszym trymestrze ciąży lekarze zaczęli podejrzewać, że z serduszkiem maleństwa jest coś nie tak. Szczegółowe badania potwierdziły okrutną diagnozę. DORV - to wada, w której aorta i tętnica płucna odchodzą w całości z prawej komory. Dodatkowo wada ta współistnieje z ubytkiem przegrody międzykomorowej. Rodzice zaczęli szukać pomocy. Tak trafili do prof. Edwarda Malca z niemieckiej kliniki, która specjalizuje się w operowaniu wad serca u tak maleńkich dzieci. Dzięki wsparciu wielu wspaniałych ludzi Laura mogła bezpiecznie przyjść na świat.

- Pobyt w Munster był dla nas najszczęśliwszym i zarazem najgorszym czasem w życiu - wspomina Emilia Biel, mama dziewczynki. - Z jednej strony szczęście z narodzin Laury, a z drugiej strach o jej życie. Najgorsze były chwile, kiedy zabierali ją na blok operacyjny...

Na szczęście wszystko przebiegło bez żadnych komplikacji. Laura bardzo dobrze zniosła operację i szybko dochodziła do siebie.
Teraz dziewczynka ma już trzy miesiące i nadrabia w domu czas spędzony w szpitalnym łóżku. Pięknie się rozwija, gaworzy, coraz częściej się uśmiecha. - I bardzo lubi być noszona na rękach - śmieje się Emilia.

Rodzicom spędza sen z powiek tylko jedno - drugi termin korekty wady wyznaczony przez klinikę na maj. Jest już znany jej kosztorys. Operacja będzie kosztować 33 tys. euro, czyli około 140 tysięcy złotych.

Serduszko Laury można wesprzeć, dokonując wpłaty na fundację Cor Infantis - nr konta 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem „Laura Biel”. Rodzice bardzo proszą także o odpis 1 procenta podatku na rzecz ich córeczki. W zeznaniu podatkowym należy wpisać numer KRS 0000290273, a w polu cel szczegółowy: Laura Biel.

Zobacz też: Opolskie Info [19.01.2018]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska