Nie tak miało być...

Krzysztof Zyzik
Krzysztof Zyzik
W najbliższych dniach NIK zawiadomi prokuraturę o popełnieniu przestępstwa podczas budowy opolskiego odcinka autostrady A4.

Przestępstwo ma polegać na spowodowaniu znacznych strat finansowych podczas tej inwestycji. Koszt budowy opolskiego odcinka autostrady okazał się wyższy od planowanego aż o 50 milionów euro. Autostrada kosztowała drożej z wielu powodów, m. in. na skutek powodzi w 1997 roku i zmiany przepisów już podczas budowy.
- Uważamy jednak, że podczas budowy doszło również do naruszenia prawa - mówi Jan Nawelski, dyrektor opolskiej NIK. - Chodzi m. in. o nielegalną eksploatację wyrobisk piasku i znaczne zawyżenie kosztów wycinki drzew pod budowę autostrady.

NIK wskazuje również na inną nieprawidłowość: do tej pory nie wyłoniono koncesjonariusza autostrady. Nie ma zatem zysków z jej eksploatacji.
- Na budowę zostały zaciągnięte ogromne kredyty, które teraz musi spłacać budżet państwa - mówi dyrektor Nawelski. - Kredyty te, zgodnie z decyzją rządu z 1994 roku, miały być spłacane z zysków z eksploatacji autostrady. Naszym zdaniem siedem lat to wystarczająco długi okres na wyłonienie koncesjonariusza.
NIK twierdzi, że brak koncesjonariusza powoduje również dewastację autostrady i pogorszenie bezpieczeństwa podróżnych. Nie działa system ratownictwa, nie ma telefonów alarmowych.
- W 15 miejscach przy autostradzie powyłamywane są bariery energochłonne i tak to już zostało - mówi Nawelski.
Nie udało nam się wczoraj skontaktować z szefostwem Biura Budowy Autostrady w Opolu. Jak wyjaśniła sekretarka, obydwaj dyrektorzy przebywali wczoraj na ważnych, całodziennych naradach.

Wniosek NIK-u będzie już drugim zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa podczas budowy autostrady. Wcześniej swoje zawiadomienie złożył w kędzierzyńskiej prokuraturze zarząd Opolskich Parków Krajobrazowych. Chodzi o szeroko opisywaną przez nas sprawę wywozu do lasu pod Górą Świętej Anny mieszanki asfaltowej i wyasfaltowania leśnej drogi w obrębie parku.
- Naszym zdaniem Ilbau-Kirchner popełnił przestępstwo, polegające na niszczeniu przyrody na terenach prawnie chronionych - mówi Józef Moczko, dyrektor zarządu OPK.
Dwa tygodnie temu prokuratura zarządała od Opolskich Parków Krajobrazowych uzupełnienia wniosku o szczegółowe dane dotyczące domniemanego przestępstwa.
- Wczoraj odesłaliśmy prokuraturze kompletny wniosek - stwierdził dyrektor Moczko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska