Nie taki test straszny

Redakcja
Wczoraj prawie 15 tysięcy opolskich szóstoklasistów pisało swój pierwszy poważny egzamin. Przystąpienie do sprawdzianu kompetencji jest warunkiem ukończenia szkoły podstawowej.

SPRAWDZIAN 560 TYSIĘCY
W całej Polsce do egzaminu zewnętrznego przystąpiło około 560 tysięcy szóstoklasistów ze szkół publicznych i niepublicznych. Na Opolszczyźnie egzamin pisało 14 792 uczniów. Dla wszystkich egzamin rozpoczął się o godzinie 9. Wszyscy rozwiązywali taki sam test zatytułowany "Pory roku". Na podanie odpowiedzi mieli 60 minut. Osoby z dysleksją pisały w wydłużonym czasie - do 30 minut dłużej. Maksymalnie można było uzyskać 40 punktów. Ich liczba zostanie wpisana na końcowym świadectwie szkolnym.

W Publicznej Szkole Podstawowej nr 6 do egzaminu przystąpiły 34 osoby - czyli wszyscy szóstoklasiści. Pierwsi zjawili się w szkole już na godzinę przed rozpoczęciem. Nerwowo przeglądali zeszyty z polskiego i matematyki. Ich nauczyciele twierdzili, że są dobrze przygotowani. Przez ostatnie kilka miesięcy rozwiązywali podobne testy na lekcjach, więc wiedzieli, co ich czeka.

O godzinie 8.30 otworzyły się drzwi do dwóch sal na pierwszymi piętrze. W każdej na uczniów czekała trzyosobowa komisja. Kiedy wszyscy usiedli w wyznaczonych wcześniej ławkach (pojedynczo), Bożena Telęga, dyrektor szkoły, wyjaśniła, na czym będzie polegał egzamin. Potem każdy dostał zestaw testów. Na piętnaście minut przed oficjalnym rozpoczęciem dzieci wyciągnęły z folii karki z pytaniami, żeby sprawdzić, czy zestawy są kompletne. Równo o godzinie 9 w ruch poszły pióra, długopisy, ołówki i linijki.
Mieli 60 minut na rozwiązanie 25 zadań. Najpierw musieli przeczytać tekst związany z porami roku i krążeniem Ziemi wokół Słońca. Potem czekały na nich cztery pytania testowe związane z tym właśnie tekstem. Kolejne zadanie dotyczyło opowiadania o wierzeniach starożytnych Greków. Uczniowie musieli także wykazać się znajomością słowników, stron świata, pór roku, umiejętnością obliczania różnic czasu i temperatury. W wierszu K. I. Gałczyńskiego szukali znaków odchodzącego lata.

SONDA
Jak poszło? - zapytaliśmy szóstoklasistów z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 6 w Opolu
Tomek Druch: - To był duży stres, nerwy i panika. Do egzaminu przygotowywałem się przez kilka ostatnich dni. Przeglądałem zeszyty, czytałem notatki. Najbardziej bałem się matematyki i już wiem, że mam jeden błąd w obliczeniach. To na pewno nie była zwykła klasówka, raczej bardziej przypominała chyba maturę niż sprawdzian. Najgorsza był cisza, jaka panowała w klasie. Cieszę się, że to już za mną, i uważam, że poszło mi całkiem nieźle.
Ania Kołodziej: - Wydaje mi się, że byłam dobrze przygotowana do tego egzaminu, więc dobrze mi poszło. Uczyłam się intensywnie przez kilka ostatnich dni. Jednak jeszcze przed samym egzaminem bardzo się denerwowałam. Najtrudniejsze były zadania z matematyki, ale myślę, że wszystkie wyniki mam dobre.

To, czego najbardziej bali się jeszcze przed wejściem na egzamin, to oczywiście matematyka. Okazało się, że nie była wcale taka trudna, jak się im wydawało. Musieli obliczyć, na podstawie danych, ile kosztował w czerwcu 1 kilogram czereśni, ile kilogramów będzie ważyła świnka morska tuż przed zapadnięciem w sen zimowy i ile litrów wody uczniowie planowali wylać na szkolne boisko.

Ostatnie zadanie było ich zdaniem najłatwiejsze. Musieli prawidłowo wypełnić kartę pocztową. Trzeba było w odpowiednie miejsce wpisać imię, nazwisko i adres odbiorcy, a także krótkie pozdrowienie z wakacji.
O godzinie 10 zebrano wszystkie karki. Chłopiec z dysleksją, który miał więcej czasu na wypełnienie testu, zmieścił się w 60 minutach. Uczniowie mogli odetchnąć z ulgą. Już po wyjściu z klasy wymieniali się wynikami, nawzajem sprawdzali swoje odpowiedzi. Słychać było okrzyki radości i westchnienia smutku z powodu złego wyniku.
- Wszystko przebiegało bardzo sprawnie. Na początku uczniowie się denerwowali, ale kiedy dostali kartki, opanowali nerwy i wzięli się do pracy. Do egzaminu przystąpili wszyscy uczniowie, nie będziemy więc musieli organizować dodatkowego egzaminu w sierpniu - powiedział "NTO" dyrektor szkoły.
Po egzaminie na uczniów czekały słodkie ciasta i sok. Testy zostały przesłane do Okręgowej Komisji Egzaminacyjne we Wrocławiu, gdzie będą sprawdzone. Wyniki sprawdzianu powinny być znane najpóźniej na dwa tygodnie przed zakończeniem roku szkolnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska