4 z 12
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem

Steve Gerrard całą swoją karierę spędził w Liverpoolu. W The Reds debiutował w 1998 roku, gromadząc od tej pory aż 709 spotkań. O bilety na jego pożegnalny mecz na Anfield kibice walczyli tygodniami. Efektowna oprawa, tysiące okolicznościowych koszulek, nieustanne śpiewy i okrzyki – kibice The Reds podziękowali kapitanowi najlepiej, jak tylko mogli.

– Jestem rozbity, że zagrałem dla tej wspaniałej publiczności po raz ostatni. Wspominam mój pierwszy mecz. Dzień, w którym dostałem szansę gry dla ukochanego klubu... – wyznał.

Zanim upłynęły pierwsze łzy pozdrowił też fanów, którzy – prawdopodobnie po raz ostatni – odśpiewali mu na stojąco "You'll never walk alone".


Nie tylko Messi. 10 wzruszających pożegnań w piłce nożnej ostatnich lat

8. Steven Gerrard

Zobacz również

HOROSKOP codzienny: poniedziałek 20 maja 2024 roku

HOROSKOP codzienny: poniedziałek 20 maja 2024 roku

Kibice, czirliderki i Robert Dymkowski na pierwszym meczu Kinga ze Spójnią

Kibice, czirliderki i Robert Dymkowski na pierwszym meczu Kinga ze Spójnią

Polecamy

Zamiast stosować ją na zęby, nałóż na nogi. Gładkie stopy gwarantowane!

HIT DNIA
Zamiast stosować ją na zęby, nałóż na nogi. Gładkie stopy gwarantowane!

Wolność słowa według Małgorzaty Besz-Janickiej. Komentarz Mateusza Majnusza

Wolność słowa według Małgorzaty Besz-Janickiej. Komentarz Mateusza Majnusza

Kolejne górskie wyzwanie w ORLEN Wyścigu Narodów. Dziś pod Szczyrbskie Jezioro

Kolejne górskie wyzwanie w ORLEN Wyścigu Narodów. Dziś pod Szczyrbskie Jezioro