Jest ich prawie półtora tysiąca, są średnio po sześćdziesiątce i udowadniają, że w tym wieku można bez problemu pokonać 80 km w jeden dzień, zimą urządzać długie marsze po okolicy, a w karnawale bawić się częściej i lepiej niż ich pociechy. Mowa o kluczborskim Kole Emerytów i Rencistów.
To największa organizacja pozarządowa w powiecie. I wciąż dochodzą nowi członkowie.
- Stawiamy na relaks, wypoczynek i zabawę - mówi Irena Kowalczyk, prezes koła.
To między innymi dzięki jej namowom sporo osób zamiast samotnie spędzać czas w czterech ścianach swoich domów teraz w Kluczborku słynie z tego, że prowadzi niezwykle aktywny tryb życia.
- Broniliśmy się na początku, że nikogo tam nie znamy, że to nie dla nas - śmieją się członkinie koła. - Ale przekonałyśmy się, że oni tam nie gadają o chorobach i troskach, jak to przeważnie robią starsi ludzie...
Sporym zainteresowaniem cieszą się wycieczki rowerowe, które poprawiają kondycję. - Raz w tygodniu minimum 40 km to norma - mówi Irena Kowalczyk.
Kluczborscy seniorzy często spotykają się na piknikach, zabawach integracyjnych, zwiedzają. Organizują też świąteczne spotkania.
Potrafią nawet wystarać się o unijne dotacje na żywność dla najuboższych członków. A złożony z muzykalnych członków koła chór Echo został doceniony przez marszałka województwa opolskiego medalem "Zasłużony dla Opolszczyzny".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?