Salon gier ma powstać przy ulicy Kościuszki, w starym browarze.
- Dla ludzi o słabej woli to może być niebezpieczne, bo z tego co wiem hazard bardzo uzależnia. Poza tym nie wiadomo, jakie osoby kręcić będą się w tym lokalu - uważa Joanna Szefer.
- Takie miejsca kojarzą mi się z praniem brudnych pieniędzy, gołymi dziewczynami i wszystkim co złe. Stąd jest kilkadziesiąt metrów do kościoła. Jaskinia hazardu w jego sąsiedztwie to nic dobrego - dodaje Irena Czajka.
Jan Kowalski, właściciel firmy Club Fair Play, która planuje zainwestować w salon mówi, że ludzie często wydają krzywdzące opinie, bo do końca nie wiedzą, co oferuje jego firma.
- Hazard jest dla ludzi mądrych i rozważnych, a jednocześnie to rozrywka, jak kręgle czy bilard - przekonuje. - Do salonów, które mamy, przyjeżdżają zawodowi gracze. To bez wątpienia podniesie prestiż miasta - sugeruje Kowalski.
Inny strzelczanin, Kazimierz Rochecki w salonie nie widzi nic złego. - Skoro ktoś chce na własne ryzyko otworzyć kasyno, to niech działa. Mam nadzieję, że jednak będzie pod kontrolą - mówi Rochecki.
Właściciel przekonuje, że wszystko będzie legalne. - Nie możemy pozwolić sobie na łamanie prawa, bo mamy podobne salony w Tarnowskich Górach, Rudzie Śląskiej, Żorach, Bolesławcu i Gubinie. Jakiekolwiek nieprawidłowości mogą pozbawić nas pozwolenia - tłumaczy Jan Kowalski.
Zgodnie z ustawą o grach losowych w mieście do 100 tys. mieszkańców może być jeden salon gier, a klientami muszą być dorośli. Opinię w tej sprawie wydać mają miejscy radni. Na tej podstawie minister finansów decyduje o przyznaniu koncesji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?