Nie wszyscy mieli szczęście

Ewa Kosowska-Korniak
Listy zamknięte, kandydaci na rachmistrzów wyłonieni. W niektórych gminach już wczoraj rozpoczęły się ich szkolenia.

KTO MOŻE BYĆ RACHMISTRZEM SPISOWYM
"Osoby pełnoletnie (powyżej 18 lat), mające co najmniej średnie wykształcenie (w tym za średnie uważa się także zasadnicze zawodowe) i odpowiednie predyspozycje psychofizyczne. Powinny to być osoby z poczuciem taktu i odpowiedzialności, godne zaufania, które są w stanie opanować materiał szkoleniowy. Cechować ich winna również umiejętność łatwego nawiązywania kontaktów i porozumienia z respondentami".
[Fragment instrukcji organizacyjnej prezesa GUS w sprawie przeprowadzenia narodowego spisu powszechnego i powszechnego spisu rolnego].

Nie ma chyba gminy, której mieszkańcy nie narzekaliby na kryteria wyłaniania rachmistrzów spisowych, którzy od 21 maja do 8 czerwca będą przeprowadzać narodowy spis powszechny (ludności i mieszkań oraz rolny). Praca przy spisie to okazja zarobienia kilkuset złotych.
- Wśród rachmistrzów pełno urzędników i rodzin radnych miejskich, a dla studentów i bezrobotnych miejsc zabrakło - poskarżył się "NTO" mieszkaniec Głogówka.
Jednak osoby odpowiedzialne za przeprowadzanie spisów i wyłanianie rachmistrzów w poszczególnych gminach zapewniają, że pierwszeństwo miały osoby bez pracy.

W Głogówku na listę rachmistrzów wpisano 77 osób, choć chętnych było dwa razy więcej (7 osób stanowi tzw. rezerwę - to zalecenie urzędu statystycznego). Czterdziestu przyszłych rachmistrzów to osoby bezrobotne.
- Na liście znalazło się wielu studentów i osoby z różnych środowisk zawodowych - zapewnia Tadeusz Kasprzysiak, zastępca gminnego komisarza spisowego w Głogówku. - Urzędniczka jest tylko jedna, poza tym umieszczono ją na liście rezerwowej. Żon i dzieci radnych nie ma, jest natomiast jedna radna, ale ona jest osobą bezrobotną.

W Nysie dopiero wczoraj ustalono listę rachmistrzów. Dziś o godzinie 9 rano zostanie wywieszona w urzędzie. Zastępca gminnego komisarza Michał Baziuk liczy się z tym, że wiele osób będzie niezadowolonych, a lista zostanie dosłownie prześwietlona. Jeśli z przeszło 1200 osób wybiera się 279 plus 10 procent rezerwy, to zawsze znajdzie się ktoś, kto poczuje się pokrzywdzony.
- Selekcja była ostra. Osób, które spełniały kryteria, było dużo więcej niż miejsc - wyjaśnia Michał Baziuk z Nysy. - Na listę nie załapali się pracownicy urzędu miasta, gdyż preferowaliśmy bezrobotnych oraz studentów, w pierwszej kolejności stacjonarnych, w dalszej - zaocznych.
Nie wszyscy chętni bezrobotni z Nysy będą mogli pracować przy spisie, a jedynie ci, którzy spełniają kryteria ustalone przez prezesa GUS, w tym najistotniejsze - czytelny, staranny charakter pisma.
- Nie jesteśmy rezerwuarem miejsc pracy - podkreśla zastępca gminnego komisarza. - Rozumiemy, jak trudno w Nysie o zatrudnienie, ale nie każdy bezrobotny nadaje się do pracy przy spisie.

Zresztą, o tym, kto się nadaje na rachmistrza, a kto nie, zadecydują wyniki testów, które trzeba będzie zdać na koniec szkolenia. Dopiero wówczas prezes opolskiego US będzie podpisywał z rachmistrzami umowy.
W Opolu szkolenia rachmistrzów (522 osoby) rozpoczęły się wczoraj, w innych gminach - najprawdopodobniej 8 kwietnia.
- Nauka potrwa pięć dni, a naszych rachmistrzów podzieliliśmy na 16 grup - wyjaśnia Jan Całka, zastępca gminnego komisarza spisowego w Opolu. - Osoby, które będą przeprowadzać także spis rolny, muszą przejść 42-godzinne szkolenie, pozostali pójdą programem skróconym do 40 godzin (5 dni).

Ustalenie listy rachmistrzów nie było w Opolu tak dużym problemem jak np. w Nysie, gdyż dość szybko zamknięto listy chętnych (mimo iż zgodnie z zaleceniami urzędu statystycznego kandydaci powinni być przyjmowani do końca marca). Blisko 300 rachmistrzów to osoby bezrobotne, 91 - studenci. Na liście znalazło się 12 urzędników.
- Odrzucaliśmy osoby, które nie spełniały kryterium wykształcenia czy zamieszkania w Opolu, a także miały bardzo niewyraźny, brzydki charakter pisma. Zgodnie z zaleceniami US najważniejsze jest czytelne wypełnianie formularza, gdyż dane z niego będą odczytywane elektronicznymi czytnikami - dodaje Jan Całka.
- Wmówiono ludziom, że każdy może zostać rachmistrzem i że jest to bardzo proste. Tymczasem jeśli trzeba będzie spisać gospodarstwo rolne z inwentarzem, to tylko osoba wyjątkowo wprawna i dobrze przygotowana będzie mogła wypełnić formularz w ciągu godziny - dodaje Tadeusz Kasprzysiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska