Kilka dni temu w Nowych Budkowicach znaleziono martwego borsuka. Zwierzę zostało potrącone przez przejeżdżający samochód.
- Wcześniej też dostałem sygnał od jednego z mieszkańców, że znalazł on innego rozjechanego borsuka - mówi Andrzej Puławski, wójt gminy Murów w powiecie opolskim.
Dlatego władze gminy zwróciły się z apelem do kierowców, by ci zdjęli nogę z gazu i baczniej obserwowali jezdnie. Wszak borsuk to jeden z symboli gminy Murów.
- Jest zima, więc zwierzęta te powinny być w zimowym śnie, jednak pogoda jest, jaka jest, i budzą się przedwcześnie - mówi Andrzej Puławski. - Baczniejszą uwagę powinniśmy zwrócić zwłaszcza wieczorem i nocą, kiedy to drapieżniki wyruszają na żer.
Gmina Murów już od dawna wykorzystuje te sympatyczne zwierzęta do promowania się w kraju i nie tylko.
- Na przykład nasze materiały promocyjne są opatrzone logiem z wizerunkiem borsuka - mówi wójt. - Każdego roku gmina organizuje też biegi o puchar borsuka.
Borsuki pojawiły się w lasach koło Murowa 6 lat temu
Cztery lata temu na drogach wjazdowych do gminy postawiono specjalne tablice z napisem „Proszę zwolnij. Borsuk” i postacią tego drapieżnika.
Materiały o nich robiły media z całego kraju.
- Chcieliśmy w ten sposób pomóc przeżyć tym zwierzakom, które wieczorami i w nocy przebiegają u nas po ruchliwej drodze - mówi wójt.
Jak mówią władze Murowa, borsuki w większej liczbie zaczęły pojawiać się w okolicznych lasach około 6 lat temu.
- Bo mają tu wszystko, czego potrzebują do życia: pokarm, schronienie, spokój - mówi wójt Puławski.
Policjanci z drogówki radzą, by nie lekceważyć zwierząt leśnych, które w każdej chwili mogą wtargnąć na jezdnię.
- Bo mogą naprawdę wyrządzić sporo szkód, a nawet doprowadzić do śmierci jadących samochodem czy motocyklem - mówi podinspektor Maciej Milewski z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Dlatego jadąc przez las, należy zdjąć nogę z gazu i obserwować pobocza.
Policjanci przestrzegają jednak przed gwałtownym hamowaniem lub omijaniem wbiegającej na drogę zwierzyny.
- Trzeba wziąć pod uwagę, że np. jezdnia może być śliska i samochód wypadnie z drogi albo zderzy się czołowo z autem nadjeżdżającym z przeciwka - mówi Maciej Milewski. - Należy nawet rozważyć, czy bezpieczniej nie będzie najechać na zwierzę, zwłaszcza jeśli nie jest ono duże...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?