Chodzi o osoby, które urodziły się przed 1955 r., a które w akcie urodzenia nie mają wpisanego imienia ojca, ponieważ jest on nieznany. Przy próbie złożenia wniosku bez tej informacji system komputerowy go nie przyjmie.
W takiej sytuacji znalazł się ostatnio pan Henryk, który próbował wyrobić dowód w Leśnicy. Dokument, którym dotychczas się posługiwał, traci ważność z początkiem lutego br.
- W starym dowodzie, który wyrobiłem 10 lat temu nie musiałem podawać imienia ojca - mówi pan Henryk. - Zresztą ja go nawet nie znam. Urodziłem się po wojnie, a moja matka wychowała mnie sama.
Pan Henryk nie ma pretensji do urzędników z Leśnicy, którzy starali się mu pomóc jak mogli. Ma jednak żal do procedur.
Cecylia Dronka z referatu spraw obywatelskich urzędu w Leśnicy przyznaje, że jeszcze 10 lat temu w rubryce “imię ojca", można było wpisać “brak danych" lub “NN". Ale teraz jest to niemożliwe.
- To pierwszy taki przypadek w naszym urzędzie - przyznaje Dronka. - Co prawda wcześniej jeden pan miał podobny problem, ale skontaktował się telefonicznie ze swoją siostrą i ustalił imię ojca.
- To imię zostało uzupełnione w akcie urodzenia - dodaje Maria Wanglorz, z leśnickiego Urzędu Stanu Cywilnego. - Po tym można było bez problemów wyrobić dowód.
Pan Henryk nie chce jednak tak zrobić. - Przecież konstytucja nie nakłada obowiązku znania imienia swojego ojca - dodaje. - Mam wrażenie, że ktoś w Warszawie wymyślił sobie procedury i nie uwzględnił takiego przypadku. Problemu by nie było, gdybym wymyślił sobie jakieś imię. Ale nie chcę podawać fałszywych danych i tworzyć fikcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?