Nie żyje 85-letni mieszkaniec Włodzienina, który postrzelił się z pepeszy

Archiwum
Głubczyccy kryminalni i tamtejsza prokuratura ustalią, skąd 85-latek miał w domu broń
Głubczyccy kryminalni i tamtejsza prokuratura ustalią, skąd 85-latek miał w domu broń Archiwum
Prokuratura Rejonowa w Głubczycach wszczęła w tej sprawie dwa śledztwa.

Nie żyje 85-letni mieszkaniec Włodzienina pod Głubczycami, który pod koniec stycznia tego roku postrzelił się w klatkę z pepeszy, radzieckiego karabinu maszynowego z czasów drugiej wojny światowej.

Mężczyzna trafił do szpitala, tam lekarzom udało się uratować jego życie. 85-latek został nawet wypisany do domu. Jednak jego stan ponownie się pogorszył.

Czytaj**Chciał się zabić, bo szpital go nie przyjął?**

- I niestety zmarł, a jego zgon ma związek z wcześniejszą próbą samobójczą - wyjaśnia Andrzej Kozakiewicz, prokurator rejonowy w Głubczycach.

Rodzina zmarłego twierdzi, że przyczyną jego desperackiego kroku było to, że dzień wcześniej nie został przyjęty do szpitala. - Był schorowany, myślał, że dostanie tam łóżko, ale tak się nie stało, był załamany - tłumaczył syn 85-latka.

Pogotowie w prawdzie przyjechało po mężczyznę, ale trafił nie na oddział, ale na izbę przyjęć głubczyckiego szpitala, gdzie dostał kroplówkę, a po 3,5 godziny odesłano go do domu. Kiedy wrócił postrzelił się.

Głubczycka prokuratura prowadzi w tej sprawie dwa śledztwa. Pierwsze ma wyjaśnić skąd 85-latek miał broń i amunicję, drugie, czy lekarze z głubczyckiego szpitala, którzy odesłali go do domu, nie popełnili przestępstwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska