Nie żyje drugi więzień z Sierakowa Śląskiego. Helsińska Fundacja Praw Człowieka interweniuje

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Zdjęcie ilustracyjne.
Zdjęcie ilustracyjne. Łukasz Kaczanowski/Polska Press
Organizacja broniąca praw człowieka zwróciła się do prokuratury po naszej publikacji. Kilka dni temu w więzieniu w Sierakowie Śląskim zmarł więzień. To drugi przypadek w ostatnich tygodniach.

- Na tym etapie nie przesądzamy, czy państwo przyczyniło się do śmierci więźnia czy nie, ale na pewno trzeba tę sprawę wszechstronnie wyjaśnić - mówi Piotr Kubaszewski, prawnik z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - Prawo do życia jest najważniejszym prawem człowieka. Nie chcę generalizować, ale z naszego doświadczenia wynika, że w polskich więzieniach jest problem z leczeniem osadzonych. Pozbawienie wolności przez funkcjonariuszy państwowych oznacza przejęcie przez nich odpowiedzialności za życie danej osoby. Dlatego zakład karny musi zapewnić więźniowi dostęp do odpowiedniego leczenia. Jeśli nie jest w stanie z jakiegoś powodu tego zrobić, sąd penitencjarny powinien wyrazić zgodę na przerwę w odbywaniu kary.

O sprawie śmierci więźnia pisaliśmy pod koniec ubiegłego tygodnia.

- Przyjechał chłopak z pracy, usiadł na łóżku, a po chwili koledzy zorientowali się, że on nie żyje - relacjonował w rozmowie z nto pan Marek, który odbywa karę w zakładzie karnym w Sierakowie Śląskim. - Ten człowiek miał 44 lata. Chorował na serce. Zgłaszał to, ale pracę miał dosyć ciężką. Przecież lekarz musiał go badać, zanim dostał tę robotę.

To już drugi zgon w ciągu ostatnich kilku tygodni.Na początku lutego pisaliśmy o śmierci innego osadzonego, odbywającego karę w tym samym więzieniu. Przyczyną śmierci mężczyzny był wirus AH1N1, wywołujący tzw. świńską grypę. Zdaniem służby więziennej oba zdarzenia nie mają ze sobą związku. Więźniowie uważają natomiast, że śmierć więźniów jest efektem słabego zainteresowania zdrowiem osadzonych.

Służba więzienna nie ujawnia szczegółów sprawy. - Obecnie trwają czynności wyjaśniające okoliczności zgonu skazanego. Po ich zakończeniu możliwe będzie udzielenie szczegółowych informacji - poinformowała nas kpt. Katarzyna Idziorek z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Opolu.

W tej pierwszej sprawie zakończyły się już czynności wyjaśniające. - Nie wykazały nieprawidłowości w podjętych przez naszych pracowników działaniach - zapewnia kpt. Idziorek. - Niezależnie od tego sprawę nadal bada prokuratura.

Służba więzienna odpiera też zarzuty osadzonych, że opieka medyczna jest niewystarczająca i zapewnia, że jest ona „zgodnie z obowiązującymi przepisami”.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka wystosowało pismo do Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, ponieważ zakład karny w Sierakowie Śląskim, choć podlega Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Opolu, leży na terenie woj. śląskiego. W piśmie HFPC do prokuratury czytamy m.in.: „śmierć osoby w jakikolwiek sposób pozbawionej wolności rodzi po stronie państwa obowiązek wykazania, że jego funkcjonariusze nie ponoszą za nią odpowiedzialności”.

Do sprawy wrócimy.

Więźniowie robią książki dla niewidomych dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska