Bartosz Mioduszewski (46 lat) zginął ratując z pożaru swoją przyszłą teściową. Kilka dni temu z narzeczoną byli w domu jej rodziców pod Tczewem. Kiedy we wtorek rano w budynku wybuch pożar pan Bartosz zdołał wybiec, ale słysząc, że w środku została właścicielka, wrócił po nią. Nie zdołał jej uratować, a sam zginął.
Bartosz Mioduszewski był warszawiakiem, ale od lat związanym z Opolszczyzną. W 2007 roku razem z przyjacielem Wojciechem Stępniakiem kupili zrujnowany pałac w Chrzelicach. Nie mieli pieniędzy na jego restaurację, ale mieli pomysł jak to zrobić. Powołali fundację Ortus, która miała prowadzić w Chrzelicach Centrum Dialogu Kultur i zająć się odbudową.
Przez kilka lat Ortus prowadziło w Chrzelicach działalność kulturalną, organizowało obozy dla młodych. Fundacji przyznano nawet ponad 2 mln zł finansowego wsparcia na działania kulturalne i zabezpieczenie zabytku.
Ostatecznie okazało się jednak, że pieniędzy nie da się rozliczyć bez dużego wkładu własnego i dofinansowanie nie zostało wykorzystane.
W 2013 roku fundacja praktycznie zaprzestała działalności i wycofała się z Chrzelic. Zamek nadal popada w ruinę.
OPOLSKIE INFO - 8.06.2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?