- Podjęliśmy właśnie decyzję, że to my zapłacimy za wywóz chemikaliów znalezionych u nas w czwartek, a potem będziemy starali się o rekompensatę - mówi Marek Leja, wójt gminy Dąbrowa. - Być może od wojewody, z powiatu czy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Musimy zrobić to jak najszybciej, by zwolnić policjantów, którzy cały czas pilnują tej bomby ekologicznej.
Gminni urzędnicy już wykonali wstępne szacunki w tej sprawie. Operacja wywozu i unieszkodliwiania odpadów może pochłonąć nawet 150 tysięcy złotych!
- W budżecie mamy 73 tysiące złotych z przeznaczeniem na takie kryzysowe sytuacje, resztę dołożymy z innej kupki - informuje Marek Leja. - Znaleźliśmy też dwie firmy zajmujące się taką działalnością, czekamy też na informację, jakie dokładnie chemikalia są w pojemnikach. Mam nadzieję, że policja znajdzie osobę do której one należą i zapłaci ona za to całe zamieszanie.
Jak dodaje Leja, budynki, w których znajdują się chemikalia należą do osoby, która jakiś czas temu wynajęła je innej osobie.
Nad sprawą pracują już kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Opolu, którzy ustalają jak doszło do tego, że szkodliwe substancje znalazły się w magazynie w Dąbrowie i do kogo należą.
O tym, że w zabudowaniach na skraju wsi może znajdować się niebezpieczny skład, policję oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska zawiadomili pracownicy Urzędu Gminy w Dąbrowie, którzy dowiedzieli się o tym i mieli podejrzenia, że mogło dojść do rozszczelnienia jednego z pojemników.
W czwartek rano policjanci, strażacy i inspektorzy ochrony środowiska weszli do środka. Okazało się, że faktycznie rozszczelnił się jeden z pojemników z kwasem. Strażacy załatali go specjalną masą znajdującą się na wyposażeniu jednostek ratownictwa chemicznego, natomiast wapnem zneutralizowano plamę po wycieku.
Okazało się też, że w magazynie składowanych jest w sumie kilkadziesiąt pojemników z kwasem, w których może być nawet 50 tysięcy litrów niebezpiecznej substancji. Jak podało nam Stanowisko Kierowania Opolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Opolu jest ona łatwopalna i szkodliwa dla środowiska, może być również rakotwórcza.
Akcja zabezpieczania chemikaliów zakończyła się w czwartek godzinie 15.00. Brało w niej udział dwanaście zastępów straży, w tym grupy chemiczne z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej z Opola oraz Komendy Powiatowej PSP z Kędzierzyna-Koźla, policja oraz inspektorzy ochrony środowiska. Teren wokół magazynu został zamknięty. Nie istniało jednak żadne zagrożenie dla mieszkańców.
- Będziemy pilnować terenu aż do momentu odpowiedniego zabezpieczenia substancji lub ich utylizacji - mówi starszy sierżant Dariusz Świątczak z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
OPOLSKIE INFO - 8.06.2018