Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Malince w Opolu jest niebezpieczne przejście dla pieszych

redakcja
redakcja
Sławomir Mielnik
Mieszkańcy osiedla Malinka skarżą się na niebezpieczne przejście dla pieszych na ul. Ozimskiej.

- Tydzień temu została tu potrącona starsza pani, która była moją sąsiadką. Zmarła w szpitalu - opowiada Wiesława Jędernal, mieszkanka Malinki, która niemal codziennie korzysta z przejścia obok restauracji McDonald's. - Potrąceń w tym miejscu było mnóstwo. Ucierpiały w nich dzieci, osoby starsze, matki, prowadzące maluchy w wózkach... - wylicza.Mieszkańcy mówią, że od wielu lat ślą pisma do Miejskiego Zarządu Dróg z prośbą o ustawienie przy przejściu sygnalizacji świetlnej, ale na razie bez efektu.- W tym miejscu kierowcy mają dłuższy odcinek prostej drogi, więc rozpędzają się znacznie ponad dozwolone 50 kilometrów na godzinę i wielu ani myśli zatrzymywać się przed przejściem - skarży się pani Wiesława. - Dlatego ja chcąc przejść na drugą stronę, staję jedną nogą na przejściu i obserwuję co się dzieje. Jak auto zwalnia, to przechodzę, a jak nie - to uciekam na chodnik. Jeśli ktoś choć na moment straci czujność to tragedia gotowa - mówi i dodaje, że najgorzej sytuacja wygląda po zmroku, bo zamontowane w tym miejscu oświetlenie obejmuje przede wszystkim chodnik, a ludzi idących zebrą już nie.Przejście dla pieszych znajduje się w pobliżu przystanku, dlatego często korzystają z niego ludzie, którzy wysiadają z autobusu i próbują dostać się na osiedle. - Wczoraj widziałam jak samochód z piskiem opon zatrzymał się tuż przed dziewczynką, która wracała ze szkoły - relacjonuje pani Beata, która również mieszka na Malince. - Przejście jest wprawdzie oznakowane, ale kierowcy nic sobie z tego oznakowania nie robią. Nie chcemy, żeby za oszczędności miasta nasze dzieci płaciły własnym życiem - denerwuje się. Miejski Zarząd Dróg przyznaje, że sprawa jest mu znana. - Problemem jest jednak niezbyt szczęśliwe usytuowanie przejścia - mówi Mirosław Pietrucha, wicedyrektor MZD. - Kierowcy, którzy wyjeżdżając z ul. Piotrkowskiej skręcają w prawo, niemal natychmiast natykają się na to przejście. Zastanawialiśmy się nad jego przesunięciem, ale z obu stron są zatoki autobusowe, które wtedy znalazłyby się zbyt blisko przejścia - tłumaczy.Rozwiązaniem byłoby przeniesienie przejścia w inne, nie kolidujące z zatokami, miejsce, ale zdaniem MZD to spowodowałoby kolejny problem, bo ludzie, aby skrócić sobie drogę, nadal przechodziliby w tym miejscu, ale już na dziko. - Wyjściem byłaby przebudowa odcinka ulicy Ozimskiej od skrzyżowania z ul. Wiejską do skrzyżowania z ul. Witosa, ale to wymagałoby sporych nakładów finansowych. Na razie nie mamy na to pieniędzy - przyznaje Pietrucha i dodaje, że na takie rozwiązanie trzeba będzie poczekać pewnie kilka lat.MZD, po naszej interwencji, zaproponowało, że złoży do komisji bezpieczeństwa wniosek, aby przy przejściu tymczasowo pojawiła się sygnalizacja świetlna wzbudzana (zielone światło zapali się na żądanie przechodniów). – Jeśli dostaniemy na to zgodę, to takie rozwiązanie mogłoby funkcjonować do momentu przebudowy odcinka ul. Ozimskiej – mówi wicedyrektor Pietrucha.Komisja zbierze się w najbliższy piątek. Jeśli pomysł MZD dostanie od niej zielone światło, sygnalizacja mogłaby pojawić się w tym miejscu w przyszłym roku. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Na Malince w Opolu jest niebezpieczne przejście dla pieszych - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto