Jedne kolory mogą poprawić nasz nastrój, inne wyzwolić ogrom energii, a jeszcze inne "rozpalić" lub oziębić. Zostało już np. udowodnione, że naszemu samopoczuciu nie służy przebywanie w pomieszczeniach, w których dominuje biel. U niektórych może ona nawet wywołać kłopoty z zaśnięciem. Z kolei zbyt częste otaczanie się kolorem niebieskim naraża nas na to, że będziemy nadmiernie znużeni, stracimy tzw. życiowy napęd.
- Aby poprawić sobie samopoczucie, zwracajmy więc większą uwagę na to, w jakim kolorze są nasze ubrania, ściany, dywany, meble, a nawet posiłki - radzi opolski lekarz, Mirosław Małowski. - Czytałem, że skoro niebieski może nam odebrać energię, to z kolei dobrze jest zaopatrzyć się w pościel w tym kolorze, gdyż pozwoli nam to łatwiej zasnąć. Bardzo wskazane jest też otaczanie się zielenią, która ma właściwości uspokajające, łagodzące stres.
Osoby mające skłonność do depresji podobno lubią ubierać się na czarno, granatowo, szaro. Bo tak często postrzegają świat. Jeśli ktoś ma skłonność do popadania w euforię, to z kolei wybiera ubrania w kolorze czerwonym, różowym, pomarańczowym. Kobiety lubią wtedy farbować włosy na krzykliwy kolor.
- W stwierdzeniu, że nasz stan psychiczny przekłada się na kolory jest więc dużo prawdy - podkreśla dr Mirosław Małowski.
O tej porze roku, gdy wielu z nas ma skłonność do tzw. depresji sezonowej, dobrze podziała na naszą psychikę kolor pomarańczowy. Z zasad chromoterapii wynika, że jest to bardzo pomocny, naturalny lek na pokonanie smutku. Można położyć np. coś pomarańczowego na swoim biurku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
