Targi nto - nowe

Niech rachunek zbada grafolog

Rafał Wietoszko [email protected]
Wczoraj odbyła się kolejna rozprawa przeciwko krapkowickiemu restauratorowi, oskarżonemu o wyłudzenie projektu budowlanego. On sam twierdzi, że miejscowy urzędnik próbował wymusić na nim łapówkę.

We wtorek przed sądem w Strzelcach Opolskich jako pierwszy zeznawał Marcin Nossol, który opowiadał o tym, jak Jacek Radkowski trafił do biura projektowego jego brata Adama (oskarżyciela posiłkowego w sprawie). Zeznania składał także Piotr G., pracownik starostwa, podwładny Józefa Nossola, powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Krapkowicach (to właśnie Józefowi oskarżony wręczył sfałszowane pieniądze za projekt wykonany przez jego syna - Adama Nossola).
Najdłużej trwało przesłuchanie Moniki K., byłej konkubiny Radkowskiego. - Już przed sprawą Nossolów zdarzały się przypadki, kiedy Jacek wprowadzał w błąd ludzi. Brał np. jakieś towary i potem za nie nie płacił - opowiadała K.

Była konkubina oskarżonego przyznała też, że była przekonana o tym, iż wszelkie sprawy związane z projektem i wydaniem decyzji załatwia sam Józef Nossol, a nie jego syn Adam - właściciel biura projektowego. Wspomniała sytuację, kiedy na prośbę Radkowskiego zanosiła do biura projektowego dokumenty, odbierał je tam właśnie Józef. Monika K. przyznała również, że jej relacje z Radkowskim nie są obecnie dobre.
On sam, zdenerwowany jej zeznaniami, zaczął zdawać pytania dotyczące nie tylko sprawy, ale także ich wspólnego życia prywatnego. Sędzia prowadząca sprawę musiała uspokajać zarówno świadka, jak i oskarżonego.
Zeznania składał również wczoraj Przemysław M., który w lutym br. kupił telefon komórkowy, a następnie pożyczył go Radkowskiemu. W czasie, kiedy oskarżonego zatrzymała policja w marcu br., telefon zginął. Ta sprawa jest drugim zarzutem, jaki prokuratura postawiła oskarżonemu obok sprawy wyłudzenia projektu.

Adam Nossol przedstawił wczoraj książkę rachunkową swej firmy oraz druk KP, z których wynika, że Radkowski wpłacił zaliczkę na poczet projektu. Oskarżony stwierdził, że dokumenty zostały sfabrykowane i domaga się przeprowadzenia ich badań grafologicznych. O tym czy wniosek zostanie uwzględniony, zadecyduje sędzia. Kolejna rozprawa 15 grudnia.O CO POSZŁO
O sprawie Radkowskiego pisaliśmy po raz pierwszy w sierpniu br. Opowiedział on historię o tym, jak próbował otworzyć w Krapkowicach pub i starał się o decyzję, która pozwoliłaby mu starą piekarnię przerobić na ten lokal. Projekt miał narysować Adam Nossol (właściciel biura projektów), a decyzję zezwalającą na zmianę użytkowania budynku miał wydać Józef Nossol, ojciec Adama i powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Krapkowicach.
Radkowski zapłacił dwa tysiące złotych. Jego zdaniem była to cała suma za projekt. Zdaniem Nossoli - jedynie zaliczka. Kiedy w marcu br. poszedł do urzędu odebrać decyzję, miał dopłacić jeszcze sześć tysięcy złotych (za projekt przygotowany przez Adama Nossola, którego ojciec miał tylko przejąć pieniądze i przekazać je synowi). Radkowski decyzję i projekt odebrał. Zapłacił fałszywymi pieniędzmi, kserokopiami dwustuzłowtówek. Jak sam twierdzi, był przekonany, że Nossolowie chcą od niego łapówki. Ponieważ zapłacił fałszywkami, strzelecka prokuratura oskarżyła go o wyłudzenie projektu od Adama Nossola.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska