Archeolodzy zbadali grunt w Kielczy przy pomocy georadaru. Ustalili, że wieża mogła stać niegdyś na kopcu w bliskim sąsiedztwie kościoła.
- Tego typu wieże bardzo często stawiane były na wzniesieniach, a także w sąsiedztwie rzek, bo tak ulokowane obiekty były trudne do zdobycia - mówi Radek Zdaniewicz z Górnośląskiej Pracowni Archeologicznej. - Z taką budowlą mamy do czynienia właśnie w Kielczy. Była to kilkukondygnacyjna wieża, w której mieszkał rycerz ze swoją rodziną.
Archeolodzy odkopali już piwniczkę zabytkowego obiektu. W ziemi odkryli m.in. metalowe elementy konstrukcyjne takie jak gwoździe i okucia, a także fragmenty przedmiotów, jakie używali ludzie na co dzień. Część z nich widoczna była gołym okiem, a część odkryli dzięki użyciu wykrywacza metali.
- Są to fragmenty naczyń ceramicznych, osełki, nożyk, a także grot bełtu do kuszy - wylicza Zdaniewicz. - Takie znaleziska są dla nas bardzo ważne, bo przez ich pryzmat możemy określić, jak żyli ludzie w przeszłości, czy byli majętni, czy też biedni. Wszystkie zabytkowe elementy będą oddane do konserwacji, a potem będą przekazane do Muzeum Śląska Opolskiego.
Jan Czanguleit, sołtys Kielczy, mówi, że okoliczni mieszkańcy od dawna zastanawiali się, dlaczego niedaleko kościoła znajduje się kopiec.
- Teraz mamy odpowiedź na to pytanie - zauważa sołtys. - Chcielibyśmy za rok, przy okazji nocy muzeów, przygotować wystawę, na której będzie można zobaczyć znalezione przedmioty. Ekspozycja stanie w zabytkowej chacie w Kielczy.
W pracach archeologicznych biorą udział zawodowi archeolodzy, a także wolontariusze. Poszukiwania potrwają łącznie około 2 tygodni.

Śpimy krócej i coraz gorzej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?