MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niedogrzane mieszkania przy ulicy Nyskiej w Prudniku

fot. Krzysztof Strauchmann
Jan Trojniak: - Może być nawet drożej, byle było ciepło.
Jan Trojniak: - Może być nawet drożej, byle było ciepło. fot. Krzysztof Strauchmann
Mieszkania oraz sąsiadujące z nimi przychodnia i przedszkole przy ul. Nyskiej są ogrzewane parą technologiczną z Frotexu. Jednak w czasie silnych mrozów para nie osiąga wymaganej temperatury i pomieszczenie są niedogrzane.

- Obłożyłem okna ręcznikami i staram się jakoś przetrzymać, ale jest ciężko, bo choruję, a nie mam czym dogrzewać mieszkania - żali się Jan Trojniak.

W podobnej sytuacji znalazło się 70 rodzin z dwóch bloków przy ul. Nyskiej oraz sąsiadujące z nimi przychodnia i przedszkole. Ciepło do budynków dostarcza gminny Zakład Energetyki Cieplnej, ale sam w tej części miasta kupuje gorącą parę od zakładów Frotex.

- W środę (7 stycznia) nasz monitoring wskazywał, że para technologiczna z Frotexu nie miała odpowiedniej temperatury i ciśnienia - przyznaje Ryszard Janisz, dyrektor ZEC. - W ciągu dnia sytuacja się poprawiała, ale jeszcze nie doszła do wymaganego poziomu.

Frotex tłumaczy, że ma na składzie wilgotny opał, który w czasie silnych mrozów nie daje odpowiednio wysokiej temperatury w kotłach.
Problemy z ogrzewaniem pojawiły się już w październiku, kiedy z powodu awarii we Froteksie przez trzy dni budynki były pozbawione ciepła.

- W tym roku podłączymy budynki do miejskiej kotłowni. Już przygotowujemy projekt, prace ruszą na wiosnę. Trzeba tylko przetrzymać tę zimę - zapowiada dyrektor Janisz.

- Ciepło z Frotexu jest trochę tańsze niż to z miejskiej kotłowni - przyznaje Mirosław Czupkiewicz, prezes Prudnickiego PTB, który zarządza blokami na Nyskiej. - W jednym budynku wspólnota już się zdecydowała na podłączenie do miasta. Drugi blok jest bardziej oddalony i jego mieszkańcy muszą się zdeklarować, czy chcą, żeby ZEC zbudował dla nich centralną kotłownię gazową, czy każdy będzie zakładał ogrzewanie indywidualne.

- Może być nawet drożej, byle było ciepło - mówi Jan Trojniak.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska