Nielegalna wycinka drzew pod Wołczynem. Już 4 śledztwa zostały umorzone [szczegóły]

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Sprawa wycięcia tego dęby i usunięcia korzeni została również umorzona.
Sprawa wycięcia tego dęby i usunięcia korzeni została również umorzona. Mirosław Dragon
Prokuratura Rejonowa w Kluczborku umorzyła wszystkie toczące się do tej pory śledztwa w sprawie masowej wycinki drzew. Toczą się jednak kolejne sprawy. Przyjrzeliśmy się dokładnie sprawie.

23 grudnia 2014 roku Prokuratura Rejonowa w Kluczborku umorzyła śledztwo w sprawie nieumyślnego niszczenia prawnie chronionego terenu Natura 2000 "Teklusia" w Krzywiczynach.

Prokuratura uznała, że czynu takiego nie popełniono, ponieważ w Teklusi nie ujawniono żadnych faktycznych negatywnych zmian chronionego terenu.

W sprawie umyślnego niszczenia prawnie chronionego terenu w Rożnowie poprzez usunięcie i niszczenie drzew, do których dochodziło od lutego do lipca 2014 roku również prokuratura uznała, że nie doszło do przestępstwa. Tereny w Rożnowie, na których dochodziło do wycinki, stanowiące własność rolnika Stanisława Jarząba nie należą bowiem do kategorii "prawnie chronionych terenów lub obiektów".

- Zdarzenia skutkujące faktycznym wywołaniem zmian na działce w Rożnowie należy rozpatrywać w kategorii wykroczenia, materiały w tym zakresie przesłano do komendy policji w Kluczborku celem dalszego postępowania - informuje Artur Rogowski, prokurator rejonowy w Kluczborku.

Umorzona została także sprawa przesunięcia słupków granicznych i wycięcia trzech dębów na polu spółki rolnej Promex w Rożnowie.

Zdaniem prokuratury prowadzone postępowanie nie dało podstaw do przyjęcia, iż działanie polegające na usunięciu słupków granicznych miało charakter zachowania umyślnego, nie wyczerpywało zatem znamion przestępstwa.

Prokuratura ustaliła, iż "słupki zostały najprawdopodobniej przypadkowo zaorane podczas prac polowych". Zdaniem kluczborskiej prokuratury kwestie wycinki drzew z terenu stanowiącego własność firmy Promex i powstałej w wyniku tego szkody powinny być wyjaśnione w drodze postępowania cywilnego.

Czyli to szefowie spółki Promex sami powinni założyć sprawę w sądzie, jeśli chcą dochodzić sprawiedliwości.

Zapytaliśmy także prokuraturę o to, czy sprawdziła sprawę ewentualnej kradzieży. Skoro szefowie spółki Promex twierdzą, że trzy drzewa wycięto na ich terenie w Rożnowie, a drewno wywieziono, to czy prokuratura wyjaśniła, kto jest właścicielem gruntu, na którym doszło do wycinki i czy doszło do kradzieży?

- Materiał dowodowy nie uzasadniał przyjęcia, iż mogło dojść do usiłowania kradzieży drewna - czynu tego dopuścić się bowiem można jedynie umyślnie - mówi prokurator rejonowy Artur Rogowski.

Umorzona została również sprawa zarzutów ekologa Adama Ulbrycha wobec urzędników z Wołczyna. Uważał on, że urzędnicy gminy nie zabezpieczyli dowodów potrzebnych do nałożenia kary za nielegalną wycinkę drzew.

- Sprawa została umorzona wobec braku znamion czynu zabronionego. Zgromadzony materiał dowodowy nie potwierdził, aby doszło do przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków ze strony urzędników - informuje Artur Rogowski.
Nadal prowadzone są czynności procesowe w sprawie dotyczącej dzikich wycinek drzew, do jakich dochodzi od początku stycznia.

- Materiały z tych czynności nie wpłynęły jeszcze do tutejszej prokuratury - mówi Artur Rogowski.

Do Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu wpłynęło także zawiadomienie o zniszczenie obiektu przyrodniczego i zniszczenie mienia znacznej wartości poprzez wycięcie dębów w Rożnowie, rosnących na polu spółki Promex.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska