Nasi pracownicy byli w środę na miejscu na ponownej kontroli i wszystko wskazuje na to, że właściciel firmy, który nielegalnie składował odpady w okolicach ulicy Morcinka, zaczął je wreszcie wywozić i utylizować - mówi Edyta Bednarska-Kolbiarz, rzecznik nyskiego starostwa.
Nielegalnym śmietniskiem starostwo zajęło się wspólnie z nyska gminą oraz wszelkimi służbami, włącznie z nadzorem budowlanym. Ponadto o naruszeniach przepisów powiadomiony został marszałek województwa i Opolski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.
- Kolejną kontrolę planujemy na początek grudnia i mamy nadzieję, że do tego czasu po wszelkich nieczystościach nie będzie tam śladu - dodaje rzeczniczka.
A wszystko zaczęło się po interwencji mieszkańców dzielnicy Dolna Wieś w Nysie, którzy uskarżali się na walające się po okolicy nieczystości. Nie dość, że zaśmiecały okolicę, to jeszcze zwyczajnie śmierdziały. Odpady pochodziły z firmy komunalnej działającej na tamtym terenie. Po kontroli z udziałem pracowników gminy i starostwa szacowano, że może się tam znajdować nawet kilkadziesiąt ton śmieci.
Były to m.in. zbierane i magazynowane odpady komunalne odbierane od właścicieli nieruchomości, nie brakowało również gruzu budowlanego, mas ziemnych oraz opon.
- Okazało się, że odpady składowane były w miejscach niedozwolonych, gdyż były praktycznie na całym placu, a nie przy kontenerach. W dodatku część z nich stanowiła nieczystości, odpady spożywcze i zwyczajne śmieci, na które właściciel firmy nie miał w ogóle pozwolenia, a które to właśnie powodowały uciążliwy dla mieszkańców odór - dodaje Edyta Bednarska-Kolbiarz.
Decyzję o natychmiastowym uprzątnięciu terenu wydała burmistrz Jolanta Barska, nakazując przedsiębiorcy wywiezienie śmieci na legalne składowisko, na przykład w Domaszkowicach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?