Nielegalni cudzoziemcy w Polsce. Także na Opolszczyźnie

Dwóch obywateli Ukrainy zatrzymali funkcjonariusze śląskiego oddziału Straży Granicznej podczas kontroli autokaru rejsowego Czechy-Ukraina na parkingu autostradowym na Górze św. Anny.

- Obaj mieli przeterminowane wizy na pobyt w Polsce - wyjaśnia kpt. Katarzyna Walczak ze Śląsko-Małopolskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu, który obejmuje swoim działaniem również Opolszczyznę.

Ale na tym nie koniec. Na targowisku w Nysie strażnicy namierzyli Bułgara, który handlował bez zezwolenia. W sumie tylko podczas trzech ostatnich dni strażnicy graniczni z oddziału w Raciborzu zatrzymali 11 cudzoziemców.

- Między innymi obywatela Iranu, który nie miał przy sobie żadnych dokumentów, które upoważniałyby go do wjazdu na terytorium Polski - mówi Katarzyna Walczak.

W stosunku do wszystkich zatrzymanych strażnicy wszczęli postępowania administracyjne, z których trzy zakończyły się już wydaniem nakazu opuszczenia Polski.

Jak wynika z danych straży granicznej, przez zieloną granicę najczęściej przedostają się do Polski obywatele Białorusi, Rosji, Wietnamu, Ukrainy czy Sri Lanki. Część z nich nasz kraj traktuje jako przystanek w drodze do Niemiec i innych krajów "starej" Unii Europejskiej, ale również Czech. Cudzoziemcy coraz częściej szukają też w naszym kraju lepszego życia.

- Na przykład Wietnamczycy, którzy mają u nas swoją diasporę - mówi st. chor. Agnieszka Golias, rzecznik prasowy z Komendy Głównej Straży Granicznej. - Nie brakuje też Ukraińców i Rosjan. Oni jednak do Polski wjeżdżają legalnie, ale nie wracają do domu po wygaśnięciu wizy.

Tylko w tym roku straż graniczna zatrzymała 2181 osób, które przedostały się do nas przez zieloną granicę oraz 3728, które przebywały w Polsce nielegalnie. Dla porównania w zeszłym roku nielegalnych przekroczeń odnotowano 3795, zatrzymano też 7664 osoby nielegalnie tu przebywające.