- W Polsce nie ma zagrożenia związanego z dioksynami, które wykryto w paszach wykorzystywanych w Niemczech. Na naszym rynku nie ma ani jaj, ani zwierząt, ani produktów przetworzonych - na przykład kiełbasy z Niemiec - mówi Janusz Związek, główny lekarz weterynarii. Dodaje, że niemieckie służby weterynaryjne działają bardzo energicznie i wykryły wszystkie miejsca, do których trafiły produkty i zwierzęta zanieczyszczone dioksynami.
Janusz Związek przypomina, że w Polsce działa europejski system wczesnego ostrzegania o niebezpiecznej żywności i paszach. System ten sprawdził się dwa lata temu, gdy drogą okrężną z Irlandii przez Danię do naszego kraju trafiło mięso wieprzowe z dioksynami.