Niemcy potrzebują polskich opiekunek, ale o tę pracę może być trudniej

Ze względu na starzenie się społeczeństwa w Unii Europejskiej w ostatnim czasie stale wzrasta znaczenie sektora opieki. W 2016 roku, 22.3 miliony osób potrzebowały opieki w domu - o 10 milionów więcej niż w 2007 roku - mówi europosłanka Danuta Jazłowiecka, współorganizatorka seminarium nt. delegowania opiekunek i opiekunów organizowanego dziś w Parlamencie Europejskim wraz z niemieckim europosłem Svenem Schulze.

- Dlatego z niepokojem śledzimy proponowane poprzez rewizję dyrektywy o delegowaniu pracowników zmiany w sektorze i staramy się im zapobiec, tak aby nowe zasady nie ograniczyły sektora opieki - kontynuuje europosłanka.

I dodaje: - Delegowanie pracowników sektora opieki jest kluczowe, szczególnie dla krajów Europy Zachodniej: usługi opiekuńcze ze względu na deficyt lokalnych pracowników bardzo często świadczone są przez opiekunów z Europy Środkowej i Wschodniej w ramach delegowania pracowników. Nowe zasady dotyczące świadczenia usług za granicą mogą skutecznie ograniczyć tę praktykę. Dlatego cieszy mnie, że niemieckie organizacje sektorowe podzielają polskie postulaty w zakresie rewizji dyrektywy o delegowaniu pracowników.

Seminarium nie bez przyczyny zostało zorganizowane we współpracy z niemieckimi partnerami. Szacuje się bowiem, iż w roku 2030 3,4 milionów Niemców będzie potrzebowało opieki, a w roku 2060 już ok. 4,7 milionów. Tych potrzeb nie będzie można zaspokoić za pomocą lokalnych pracowników i Niemcy zdają sobie już dzisiaj z tego sprawę.

Zdaniem europosłów rewizja dyrektywy o delegowaniu pracowników, nie bierze pod uwagę specyficznych potrzeb i cech tego sektora. Ważną zmianą jest wprowadzenie 24-miesięcznego okresu delegowania oraz uszczegółowione zasady dotyczącej zastępowalności, czyli sytuacji, w której dany pracowników zostaje zastąpiony przez innego w celu wykonania tej samej usługi w tym samym miejscu.

„Znaczącym ograniczeniem dla delegowania opiekunów będzie wprowadzenie 24 miesięcznego limitu, który nie odzwierciedla przewidywanej długości życia pacjenta. Ze względu na tworzące się więzy, rodzina woli, gdy osobą potrzebującą opiekują się naprzemiennie ci sami opiekunowie” - podkreśla Danuta Jazłowiecka. „ Dodatkowo trzeba pamiętać, że zastępowalność jest nierozerwalnym elementem świadczenia usług opiekuńczych. Ze względu na to, że sprawowanie ciągłej opieki jest wymagające zarówno fizycznie jak i psychicznie, opiekunowie najczęściej delegowani są na 2-3 miesiące a następnie zastępowani przez kolegów. Ten element należy wziąć pod uwagę pracując nad rewizją dyrektywy!”- dodaje.

Rewizja nie zapewnia z kolei uproszczenia procedur administracyjnych, pozwalających na zatrudnienie opiekuna dla osoby wymagającej opieki.

„Sektor opieki w Unii Europejskiej charakteryzuje się dużym odsetkiem osób pracujących na czarno. Powodem takiej sytuacji jest bardzo często skomplikowana procedura administracyjna, która utrudnia legalne bezpośrednie zatrudnienie opiekuna przez rodzinę lub osobę wymagającą opieki. Delegowanie pracowników daje szansę na legalne zatrudnienie i prowadzi do zmniejszenia szarej strefy” wyjaśnia europosłanka PO.

Europosłowie na seminarium zaprosili przedstawicieli sektora opieki z Polski oraz Niemiec. Wśród prelegentów znalazła się Sekcja Agencji Opieki funkcjonująca w ramach Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia oraz znany już w Brukseli krakowski think-thank Inicjatywa Mobilności Pracy. O charakterystyce sektora w Niemczech będą mówili natomiast przedstawiciele organizacji BHSB i VHBP, zrzeszających firmy korzystające z pracowników delegowanych głównie z Europy Środkowej i Wschodniej.

Głosowanie nad sprawozdaniem w Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych PE zaplanowano na 26 września.