Niemcy powinny wydać 600 mld euro na inwestycje publiczne. Na rozbudowie niemieckiej infrastruktury mogłyby skorzystać polskie firmy

Jerzy Mosoń
Słabość organizacyjną Niemiec, w tym zużytą infrastrukturę publiczną, widać było podczas niedawno zakończonego turnieju piłkarskiego (EURO 2024)
Słabość organizacyjną Niemiec, w tym zużytą infrastrukturę publiczną, widać było podczas niedawno zakończonego turnieju piłkarskiego (EURO 2024) 123rf.com/profile_helloitsme
Największy partner handlowy Polski ma problem: na gwałt potrzebuje dużych inwestycji publicznych w infrastrukturę. Nie chodzi tylko o wieloletnie zaniedbania w tym obszarze, ale też konieczność pobudzenia tamtejszej gospodarki. Według analityków Allianz Trade, w budżecie Niemiec znalazłyby się na ten cel środki, ale obecnie nie ma woli ich wydania. Sporo na niemieckiej indolencji tracą także polskie firmy, które od razu po decyzji politycznej, mogłyby ruszyć do przetargów. Kłopot w tym, że najprawdopodobniej długo jeszcze będą czekać w blokach startowych. Tymczasem prognozy dla Niemiec się pogarszają.

Spis treści

Niemcy powinny przeznaczyć 600 mld euro na dodatkowe inwestycje publiczne w ciągu następnej dekady, aby ożywić swój wzrost gospodarczy – wynika z analiz Allianz Trade. Jednak najnowszy budżet nawet nie zbliża się do takich liczb, i to pomimo łatwego do opanowania zadłużenia oraz niskich stóp procentowych. Tymczasem, licząc od 2004 r., inwestycje publiczne w Niemczech wykazują tendencję spadkową. Niedoinwestowanie szczególnie dotknęło infrastrukturę publiczną, taką jak koleje, autostrady i drogi wodne.

Niemiecka gospodarka stopniowo popada w letarg

W 2023 roku inwestycje publiczne w Niemczech spadły aż o 21,7 mld euro. Coraz większe problemy przeżywają też miejscowe, prywatne firmy, zwłaszcza z sektora produkcyjnego. Z dostępnych powszechnie analiz wynika, że spadek perspektyw biznesowych o 1 proc. prowadzi do zmniejszenia aktywności inwestycyjnej niemieckich spółek giełdowych o 1,8 proc., podczas gdy wzrost wskaźnika niepewności polityki gospodarczej tylko o 1 proc. powoduje znaczny spadek aktywności inwestycyjnej, bo aż o 17,4 proc.

Według oceny, sporządzonej przez zespół Ludovica Subrana, głównego ekonomisty Allianz Trade zwiększenie inwestycji publicznych, zmniejszenie niepewności odnośnie przyszłej polityki gospodarczej i poprawa otoczenia biznesowego znacznie przyczyniłyby się do ożywienia apetytu na inwestycje prywatne.

Berlin postanowił przeznaczyć ułamek potrzebnej kwoty na dodatkowe inwestycje

Tymczasem, jak wynika z aktualnych, oficjalnych danych, rządząca koalicja Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), Sojuszu 90/Zieloni oraz Wolnej Partii Demokratycznej, kierowana przez kanclerza Olafa Scholza planuje dodatkowy budżet w wysokości jedynie około 11 mld EUR na 2024 r. Ta kwota wzięła się z faktu, że socjalistyczny gabinet dostrzegł obniżony potencjał wzrostu gospodarczego. Jest to jednak tylko kropla w morzu potrzeb. O skali niedoinwestowania polityki rozwojowej najlepiej mówią dane dotyczące łącznych wydatków budżetowych. W tym roku Niemcy mają wydać 489 mld EUR, z czego 53 mld EUR przeznaczone jest na inwestycje – wynika z analiz Allianz Trade.

Co ciekawe, niemiecki budżet w 2025 r. będzie mniejszy i wyniesie 481 mld EUR, w tym 57 mld EUR przeznaczonych na inwestycje i dodatkowe 40 mld EUR dostępnych w ramach funduszu klimatycznego i transformacji oraz opłaty EEG.

Niemcy mają ogromne środki, ale nie chcą przeznaczać ich na inwestycje

Zdaniem Ludovica Subrana finansowanie nie jest dla Niemiec problemem: dług publiczny ma wynieść według prognoz 64 proc. PKB w 2024 r. i 61,8 proc. w 2025 r., tj. średnio o około 25 punktów procentowych mniej niż w przypadku innych gospodarek strefy euro.

– Ponadto według szacunków płatności odsetkowe niemieckiego budżetu utrzymają się w ciągu najbliższych dwóch lat na poziomie trochę poniżej 1 proc. PKB, to jest o -2,3 punktu procentowego mniej niż średnia dla innych krajów strefy euro, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych! Mimo tej dostępności środków inwestycje już od 2018 roku mają mało znaczący udział we wzroście niemieckiego PKB i wg. prognoz pozostaną do końca 2025 r. na niskim poziomie – ocenia ekspert.

Według ekonomisty, wyzwanie dla niemieckiej gospodarki polega obecnie na stymulowaniu wzrostu, ponieważ potrzebne według badań 600 mld EUR to pieniądze, które trzeba wydać właśnie na inwestycje, co nie zostało uwzględnione w budżecie federalnym. Ekspert zauważa jednocześnie, że koalicja przewiduje ulgi podatkowe w wysokości 23 mld EUR dla inwestujących firm. Mają być one rozłożone na lata 2025 i 2026. Biznes może też oczekiwać dotacji na e-mobilność, obniżenie podatków od energii elektrycznej i wsparcie dla składowych cen energii elektrycznej. Z analiz Allianz Trade wynika, że nie wystarczy to jednak do ożywienia starzejącego się kapitału Niemiec, który w ciągu ostatnich dwóch dekad zmniejszył się o 10 punktów procentowych, ani tym bardziej do pobudzenia zrównoważonego wzrostu.

Polskie firmy budowlane, aby zarabiać w Niemczech, muszą się zarejestrować

Jak wynika z danych Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAiH) Niemcy są wciąż największym partnerem handlowym Polski i odpowiadają za jedną czwartą naszej wymiany handlowej. Współpraca z Polską, szczególnie od momentu unijnej akcesji w 2004 roku pozwala Berlinowi na dywersyfikację łańcucha dostaw. Z kolei dla polskich firm to szansa na poszerzenie rynku zbytu oraz migracje pracowników delegowanych. Aby było to jednak możliwe, potrzebny jest rozwój gospodarczy, wspierany przez inwestycje.

Choć Niemcy obecnie niechętnie przeznaczają duże środki na inwestycje infrastrukturalne, to wciąż dużo się tam dzieje. Polscy przedsiębiorcy muszą jednak pamiętać o tym, że aby zarabiać legalnie na świadczeniu usług budowlanych w Niemczech, należy spełnić szereg wymagań, począwszy od rejestracji w Niemieckim Urzędzie Skarbowym celem nadania numeru podatkowego Steuernummer oraz zwolnienia z podatku budowlanego, a skończywszy na rejestracji pracowników w kasie urlopowej SOKA Bau i urzędzie celnym Zollamt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: W Polsce drastycznie wzrosną podatki? Winna demografia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska