I tylko na tym ostatnim odcinku zawsze stan nawierzchni jest w opłakanym stanie.
Mam wrażenie, że administrator drogi w ogóle nie przejmuje się tym, bo nie widziałem jeszcze tej zimy sprzętu odśnieżającego. Efekt? - jak na załączonym filmie.
I tylko na tym ostatnim odcinku zawsze stan nawierzchni jest w opłakanym stanie.
Mam wrażenie, że administrator drogi w ogóle nie przejmuje się tym, bo nie widziałem jeszcze tej zimy sprzętu odśnieżającego. Efekt? - jak na załączonym filmie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Bo tacy "rzetelni" ludzie tam pacują tzn. są zatrudnieni w tych okolicach, bo to nie pojazdy i ludzie z Opola odśnieżają drogi w okolicach Prudnika. W tej sytuacji kilku powinno stracić pracę, aby innym się chciało i za to Opole powinno się zabrać.
Zgadzam się, że nie do końca kierowcę obchodzi kto ma zadbać o drogę, ale jest prawo i każdy za coś odpowiada. Droga wojewódzka nr 414 Prudnik (właściwie Lubrza) - Opole to trasa WOJEWÓDZKA. Nie zajmuje się nią wojewoda, ale miłościwie nam panujący MARSZAŁEK Woj. Opolskiego, czyli Urząd Marszałkowski w OPOLU, czyli Zarząd Dróg Wojewódzkich. Jeśli można mieć pretensje to wyłącznie do OPOLA. A teraz odpowiedzmy sobie na pytanie, skoro w innych częściach województwa drogi są zadbane to dlaczego ZDW olewa sobie nas - kierowców z powiatu prudnickiego.
napiszę krótko...okolice Nysy jest teren czyściutki a powiat prudnicki koszmar zimowy...jaki pan taki kram...Prudnik
Jak nazwa wskazuje jest to droga wojewódzka, więc chyba drogowcy z Białej czy Prudnika nic na to nie mogą poradzić, w końcu to nie ich droga tylko Wojewody. To raczej dowodzi jak odległym i zapomnianym powiatem jesteśmy dla Zarządu Dróg Wojewódzkich w Opolu. Może towarzystwo w tej instytucji zapomniało, że Województwo nie kończy się na mieście Opole i okolicznych gminach, ale że ma też pod swoją opieką drogi na południu województwa, którego teren jest bardziej narażony na ataki zimy.
Swoim komentarzem rozsmieszasz. Ważne jakie są drogi, a jakie są to widać bez zadnego wysiłku, chyba ze sprawa dotyczy Twojej osoby lub instytucj, bliskiej Twojej osobie . Prosze jeszcze raz zobaczyć, a dokładnie to widać, jakielodowisko jest na drodze. Ja widziałem i dziękuję osobom, którym bezpieczeństwo innych nie jest obojętne. I tyle
Zgadzam się z tobą, choć z tym brakiem piaskarek to przesadziłeś, a jako pracownik UO - otwórz oczy i zobacz przez jaki powiat jedziesz, bo na pewno to nie jest strzelecki.
Święta prawda - pomimo że śnieg nie padal, pług jechał ale bez piasku i sam sie na wzniesieniu za Dobroszewicami się zablokował a wraz z nim oba pasy ruchu. Dzieci i nauczyciele nie mogli dojechać do szkół, przez dwa dni były zajęcia w szkołach odwołane i dzieciaki będą musiały te dwa dni odrabiać. Wstyd. Inne drogi były przejezdne, ale powiat prudnicki musi udowodnić, że znajduje się w górach i śliko musi być, bo jak jest jest zima - to musi być zimno. A jak jest śnieg - to musi byc droga zasypana. Pozdrawiam drogowców z Prudnika, Białej itd.
Zgodzę się z osobą z UO...
Wkleję tylko co tu już pisałem:
Jeżdżę tą drogą codziennie. Jeśli jedzie pług - to jest on 30 cm nad drogą. Przez całą zimę RAZ widziałem sypiącą piaskarkę! Dlaczego inne drogi wojewódzkie mogą być przejezdne (np te na północ od Opola) a ta - 414 - wiecznie skuta lodem? Najwyższy czas by ktoś się tym zajął!