Nieprawidłowo informowali o cenach? Dostali 308 tysięcy złotych kary

Edyta Hanszke
Cena musi być dobrze widoczna,  brutto, podana za produkt, ale też jednostkowa.
Cena musi być dobrze widoczna, brutto, podana za produkt, ale też jednostkowa. Łukasz Kasprzak
Prawie 308 tys. zł kar nałożyła w ub.r. inspekcja handlowa na sprzedawców i usługodawców. Ceny ,uszą być one podane nie tylko za dany produkt, ale też w przeliczeniu na kilogram. litr, metr lub sztukę.

Cena za produkt oraz za litr czy kilogram - to obowiązkowe informacje, które każdy klient powinien znaleźć na sklepowych półkach, płyn do mycia naczyń: 400 ml - 2,99 zł, cena za litr - 7,47 zł.

- Przedsiębiorcy mają problem z umieszczaniem informacji o cenie jednostkowej za kilogram, litr, metr lub sztukę danego produktu. Tymczasem daje ona konsumentowi możliwość porównania cen podobnych produktów - wyjaśnia  Dariusz Łomowski z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Chodzi o to, żebyśmy, wybierając na przykład masło, które podzielone na porcje może mieć 200 gramów albo 500 gramów, mogli porównać, który produkt jest rzeczywiście tańszy.

Za nieumieszczenie takich informacji sprzedawcom grożą kary - w 2015 r. inspekcja handlowa wydała 625 decyzji dotyczących nieprawidłowego informowania o cenach produktów czy usług, co kosztowało firmy niemal 308 tys. zł. W tym z powodu ponownego naruszenia przepisów wydano 4 decyzje z karami na kwotę 21,7 tys. zł.

Inspektorzy dopatrzyli się błędów polegających nie tylko na nieumieszczeniu cen jednostkowych, ale także na... nieumieszczeniu ich w ogóle, czyli braku cennika w widocznym miejscu na przykład w zakładach usługowych. Zdarzały się też sytuacje, że cena na sklepowej półce różniła się od tej nabijanej na kasie. Firmy usługowe stosowały też  „widełki cenowe” bez podania informacji, od czego zależy konkretny koszt ponoszony przez klienta.

- Decydując się na strzyżenie, golenie, malowanie włosów, musimy wiedzieć, ile to konkretnie kosztuje. Informacja, że od 20 do 150 zł, to za mało - dodaje Dariusz Łomowski z UOKiK-u. Jednorazowa maksymalna kara, jaką w takiej sytuacji może nałożyć inspekcja handlowa, to 20 tys. zł.

Urząd przypomina też, że podana cena musi być zawsze ostateczna (brutto). Nieuczciwe jest podawanie niższych, nieuwzględniających podatku cen, np. w reklamach, gazetkach promocyjnych, a następnie doliczanie podatku w momencie zapłaty. Jeśli cena na wywieszce jest niższa niż przy kasie, to mamy prawo kupić produkt za korzystniejszą dla nas cenę.

W salonach fryzjerskich, gabinetach stomatologicznych, punktach fotograficznych, restauracjach cenniki powinni być umieszczone w widocznym miejscu, a koszt usługi doprecyzowany. W restauracjach oprócz ceny w cenniku powinniśmy też znaleźć skład dania.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska