Niesamowita Kalla, Norweżki bez medalu, Polki siódme w sztafecie w biegach narciarskich [wideo]

Paweł Relikowski
Paulina Maciuszek
Paulina Maciuszek Paweł Relikowski
Bieg sztafetowy kobiet 4x5 km rozstrzygał się na finiszu. Szwedka Charlotte Kalla zniwelowała na dystansie 26 sekund straty i na ostatniej prostej wyprzedziła Finkę i Niemkę.

Szwedki na najwyższym stopniu podium stanęły po 54 latach przerwy, a wszystko za sprawą najbardziej medalowej zawodniczki igrzysk Kalli, która indywidualnie zdobyła w Soczi dwa srebra, a dziś dołożyła złoto. Po zmianie Anny Haag, która nie wytrzymała tempa i straciła do Finki Kerttu Niskanen i Niemki Claudii Nystad 26 i 21 sekund, wydało się, że będzie Kalli będzie bardzo ciężko o powodzenie, zwłaszcza że goniła ją jeszcze Marit Bjoergen. Norweżka jednak po wygranej w biegu łączonym nie może się odnaleźć i na dystansie nie dość, że nie odrabiała strat to jeszcze przegrała z Francuzką Coraline Hugue. Właśnie czwarte na mecie Francuzki okazały się największym objawieniem i pozbawiły Polek miejsca w szóstce, które było celem naszych zawodniczek. Plan minimum jednak Polki wypełniły.

Na trasie ostatniej zmiany Kalla biegła jak w transie. Przewaga topniała i na stadion trzy reprezentacje wjechały razem. Na ostatnim zakręcie Kalla objęła prowadzenie i wygrała. Na mecie padła ze zmęczenia, ale została bohaterką dnia. Za nią Finka Krista Lahteenmaki odparła atak Niemki Denise Herrmann. Szwedki pierwsze 0,5 sekundy przed Finkami i 0,9 sekundy przed Niemkami. Czwarte Francuzki, piąte Norweżki, szóste Rosjanki i siódme Polki.

Biało-czerwone rozpoczęły od biegu klasykiem Korneli Kubińskiej i nie był to dobry bieg. Dała zmianę Justynie Kowalczyk ze stratą 32 sekund na 11. miejscu. Z drugiej strony taka strata do najlepszych była wkalkulowana. Kowalczyk do liderki Aino-Kaisy Saarinen (Finlandia) - 18 sekund. Nasza biegaczka awansowała na 4. miejsce. Trzecia Sylwia Jaśkowiec utrzymywała się w drugiej trzyosobowej grupie za Norweżkami i Francuzkami. Na finiszu je wyprzedziła. Ostatnia w sztafecie paulina Maciuszek miała wywalczyć miejsce szóste, które przed biegiem było optymalne. Nie zdołała jednak "utrzymać" Francuzki i dała się wyprzedzić - zgodnie z planem - Rosjance Julii Czekaliewej. Polki straciły 1,36 minuty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska