Nieskuteczny jak Gytkjaer. Antyjedenastka 24. kolejki PKO Ekstraklasy

psz
W miniony weekend znowu mamy wiele zastrzeżeń do ekstraklasowych napastników. Najbardziej spektakularnie pudłował snajper Lecha Poznań, ale oprócz niego nie popisał się wielu innych zawodników. Sprawdźcie, kto trafił do naszej Antyjedenastki 24. kolejki PKO Ekstraklasy!

Damian Węglarz (Jagiellonia Białystok)
Wrócił do bramki dzięki nieszczęściu kolegi, bowiem kontuzji nabawił się Dejan Iliev. I niestety nie był to powrót udany. Węglarz kompletnie nie popisał się przy strzale Jakuba Modera z dalszej odległości.

Lubambo Musonda (Śląsk Wrocław)
Prawa obrona to jest nie jest optymalna pozycja dla Zambijczyka. O ile Musonda ma jeszcze jakąś szybkość, tak z grą w destrukcji nie jest dobrze. Rozdawał prezenty, miał problemy z kryciem i nie radził sobie kompletnie z Damjanem Boharem.

Benedikt Zech (Pogoń Szczecin)
Słabo spisała się para stoperów Portowców w Zabrzu. W naszym zestawieniu stawiamy na Zecha, który miał większy udział przy traconych bramkach. Austriak nie radził sobie z 36-letnim Igorem Angulo.

Erik Pacinda (Korona Kielce)
Skrzydłowy zagrał eksperymentalnie na lewej stronie defensywy i nie była to dobra decyzja trenera Mirosława Smyły. Wyraźnie ciągnęło go do przodu i w obronie często odpuszczał. Tak jak choćby w końcówce, gdy łatwo został ograny przez Flavio Paixao.

Torgil Gjertsen (Wisła Płock)
Ściągnięty zimą Duńczyk strzelił nawet gola w poprzedniej kolejce, ale tym razem był najsłabszy w meczu z Wisłą Kraków. Z przodu nie dał nic, nie radził sobie z Maciejem Sadlokiem.

Florian Loshaj (Cracovia)
Reprezentant Kosowa dostał kolejną szansę od Michała Probierza w pierwszym składzie i na drugą połowę przy Łazienkowskiej już nie wyszedł. Póki co 23-latek wygląda na komplety niewypał.

Tomas Podstawski (Pogoń Szczecin)
Niezwykły regres notuje ten zawodnik. Portugalczyk jest wolny, ociężały i irytuje niedokładnością w rozgrywaniu piłki. W Zabrzu został zmieniony w przerwie. Najwyższy czas na pobudkę panie Podstawski.

Jakub Łabojko (Śląsk Wrocław)
Były pomocnik Rakowa Częstochowa fatalnie wypadł w derbach Górnego Śląska. Wrocławianie dali się zdominować w środku pola, a Łabojko przegrywał wszystkie pojedynki.

Christian Gytkjaer (Lech Poznań)
W ostatnich trzech meczach Duńczyk ani razu nie trafił do siatki, ale z Jagiellonią przebił sam siebie. Nie wykorzystał trzech "setek" i tylko przez niego Kolejorz nie wyjechał z Białegostoku z kompletem punktów.

Jakub Wróbel (ŁKS Łódź)
Zamienił stryjek siekierkę na kijek. Ściągnięci zimą Wróbel i Samu Corral rażą wręcz nieskutecznością i fatalnymi decyzjami podejmowanymi w polu karnym. Z takimi napastnikami ŁKS nie ma szans się utrzymać.

Tomas Vestenicky (Cracovia)
Słowak nieoczekiwanie wyszedł w pierwszym składzie na Legię i, jak nietrudno się domyślić, zawiódł. Na drugą połowę już nie wyszedł. Trudno nam powiedzieć, co zobaczył w nim Michał Probierz.

REZERWOWI:
Matus Putnocky (Śląsk Wrocław), Israel Puerto (Śląsk Wrocław), Jan Sobociński (ŁKS Łódź), Ivan Marquez (Korona Kielce), Tadej Vidmajer (ŁKS Łódź), Marcin Cebula (Korona Kielce), Janusz Gol (Cracovia), Przemysław Mystkowski (Jagiellonia Białystok), Jorge Felix (Piast Gliwice), Soufian Benyamina (Pogoń Szczecin), Fabian Serrarens (Arka Gdynia).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nieskuteczny jak Gytkjaer. Antyjedenastka 24. kolejki PKO Ekstraklasy - Gol24

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska